Malbork. Dziury na ul. Kochanowskiego zostaną na trochę dłużej. Na szczęście nie trzeba powtarzać przetargu

To była jedna z bardziej pozytywnych informacji czasu epidemii. Władzom miasta udało się bowiem znaleźć taniego wykonawcę, który chce przeprowadzić remont fragmentu ulicy łączącej Wielbark z Południem. Przedsiębiorstwo Budowy Dróg SA ze Starogardu Gdańskiego zaproponowało, że wykona zadanie za niecałe 540 tys. zł brutto. W postępowaniu przetargowym pokonało cztery inne podmioty zainteresowane tymi robotami.

Dla porównania, władze były skłonne wydać na remont drogi nawet prawie 840 tys. zł, podczas gdy najdroższa propozycja wynosiła 665 tys. zł.
- Pierwszy raz od dwóch lat oferta przetargowa jest niższa, niż planowaliśmy wydać na inwestycję – komentował tuż po otwarciu ofert Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

W ubiegłym tygodniu miało dojść do podpisania umowy, co obecnie, w czasie epidemii, odbywa się zdalnie. Czyli dokumenty podpisane przez władze miasta są wysyłane tradycyjną pocztą do wykonawcy, ten stawia tam swój podpis i odsyła jeden egzemplarz umowy do Urzędu Miasta. Tuż po tej korespondencyjnej wymianie pism na miejscu akcji, czyli na ul. Kochanowskiego, mieli pojawić się drogowcy.

Poniedziałek (20 kwietnia 2020 r.) przyniósł jednak złą wiadomość.
- Zamawiający informuje o unieważnieniu czynności podjętej niezgodnie z przepisami ustawy Prawo zamówień publicznych, w związku z czym unieważnia przeprowadzoną czynność oceny i wyboru najkorzystniejszej oferty w przedmiotowym postępowaniu – poinformował burmistrz Marek Charzewski w zawiadomieniu umieszczonym w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Malborka.

Jak można przeczytać w uzasadnieniu do tej decyzji, „2 kwietnia zamawiający dokonał wyboru oferty najkorzystniejszej w niniejszym postępowaniu, umieszczając zawiadomienie o wyborze na stronie internetowej miasta. W dniu dzisiejszym (20 kwietnia, red.) zamawiający dopatrzył się, iż został popełniony błąd przedwczesnej publikacji wyboru oferty najkorzystniejszej”.

Jak tłumaczy włodarz, w momencie publikacji wyboru oferta wybranego wykonawcy nie zawierała wszystkich oświadczeń i dokumentów, czyli aktualnych zaświadczeń z Krajowego Rejestru Karnego, które zostały określone w specyfikacji przetargowej i potwierdzały warunki udziału w postępowaniu.

- Cały przetarg nadal jest ważny. O dwa dni pośpieszyliśmy się z samym ogłoszeniem wyboru najkorzystniejszej oferty, w związku z czym nie było czasu na uzupełnienie ewentualnych braków w złożonej ofercie - tłumaczy burmistrz Charzewski. - To oznacza, że o tydzień, dwa opóźni się sam remont, ale liczymy, że rozpocznie się na przełomie kwietnia i maja.