Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Ekrany akustyczne przy drodze krajowej nr 22 zasłonią miasto i zamek? Wciąż nie ma rozstrzygnięcia, przez co przebudowa się oddala

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
W Urzędzie Miasta jeszcze czekają na uzupełnienie raportu o oddziaływaniu na środowisko planowanej przebudowy odcinka drogi krajowej nr 22 od skrzyżowania z ul. Mickiewicza do granicy Malborka. Drogowcy z Gdańska mają na to czas do połowy kwietnia. Głównym przedmiotem sporu są ekrany w centrum, które mają chronić przed hałasem, ale mogą oszpecić krajobraz.

Oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku przygotowuje się do inwestycji w Malborku. Obejmuje przebiegającą przez miasto al. Rodła od skrzyżowania z ul. Mickiewicza i całą al. Wojska Polskiego. I właśnie to, że droga krajowa nr 22 przebiega przez środek miasta, stanowi nie lada wyzwanie.
Nie chodzi wyłącznie o rozwiązania projektowe, choć i do nich jest dużo uwag, bo prawdopodobnie nie zostaną rozwiązanie wszystkie problemy, z jakimi na co dzień boksują się kierowcy. Mowa choćby o zjeździe w ul. Daleką, ale też wymarzoną przez zmotoryzowanych dwujezdniową trasę do rogatek miasta, czego drogowcy nie przewidują.

Ale jest też bardzo ważny aspekt dotyczący środowiska naturalnego. Bo taka krajówka to dla całej natury samo zło. Może być źródłem wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń, nie tylko powietrza, ale też wód czy gleby. To również hałas, którego źródłem są sznury samochodów.
To wszystko, co może wywoływać skutki środowiskowe, zawiera specjalny raport, który ma nie tylko przewidywać to oddziaływanie przyszłej inwestycji na otoczenie, ale również proponować rozwiązania, które tę ingerencję w bezpośrednie sąsiedztwo choć nieco złagodzą.

GDDKiA przedstawiła już jedną wersję dokumentu w ubiegłym roku. Jednak, według magistratu, miała sporo braków. Wezwanie do ich uzupełnienia zajęło 13 stron. Trwająca procedura poprzedza uzyskanie przez inwestora decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia drogowego, którą wydaje burmistrz Malborka. Włodarz, m.in. na podstawie przedstawionego raportu, ocenia oddziaływanie trasy na otoczenie, przez które ona przebiega.

Drogowcy mieli przedstawić uzupełnioną wersję raportu do końca marca. Ale już wiadomo, że nie zdążyli.

Przedłużyliśmy pierwotny termin do 15 kwietnia. Z naszej strony było szereg uwag do tej dokumentacji, dlatego przystaliśmy na prośbę GDDKiA i daliśmy na to więcej czasu – mówi nam Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Jednym z głównych przedmiotów sporu są ekrany akustyczne. Zgodnie z propozycją, miałyby stanąć w dwóch lokalizacjach, przede wszystkim, by chronić przed hałasem mieszkańców stojących tam budynków wielorodzinnych. Jedna to odcinek za skrzyżowaniem z ul. Mickiewicza w kierunku sklepu E.Leclerc. Tam planowana jest bariera po stronie bloków spółdzielczych o długości 162 metrów. Drugie miejsce to 111-metrowy odcinek na wysokości osiedla przy ul. Grudziądzkiej na Piaskach.
Ale miasto uważa, że ta „ekranoza”, zwłaszcza w centrum, zupełnie oszpeci miasto, jest więc zbędna.

Włodarzom wtóruje Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku, informując, że nie wyraża zgody na umieszczenie ekranów akustycznych, które zostały zaproponowane w raporcie o oddziaływaniu na środowisko w zakresie jego wpływu na zabytki oraz krajobraz.
- Stwierdzono, iż brak odniesienia się do strefy buforowej zamku oraz nie przeanalizowano wpływu na ekspozycję czynną i bierną zabytku klasy UNESCO – czytamy w piśmie służb konserwatorskich.
WUOZ powołuje się na postanowienia Konwencji w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego, przyjętej w Paryżu 16 listopada 1972 r. przez Konferencję Generalną Organizacji Narodów Zjednoczonych dla Wychowania, Nauki i Kultury.

Zapisy ww. Konwencji wyraźnie mówią o konieczności wyznaczenia oraz ochrony strefy buforowej wokół dobra światowego dziedzictwa rangi UNESCO, z uwzględnieniem ekspozycji czynnej i biernej, czyli panoramy obiektu, w celu zapewnienia należytej ochrony. Mając na myśli strefę buforową, ekspozycję bierną i czynną zamku, Konwencja nie określa wyłącznie przestrzeni bezpośrednio „przylegającej” do zamku. Strefa ta powinna obejmować również obszary oddalone od zamku, obejmujące nawet tereny gminy Malbork, które pozostają w wizualnym oraz funkcjonalnym związku z dobrem dziedzictwa narodowego – uzasadniają swoje stanowisko służby konserwatorskie.

Ale drogowcy od dawna zapewniają, że ich propozycja nie zależy od niczyjego widzimisię.
- Zdaję sobie sprawę, że burmistrz mówi, że nie chce ekranów. Ale to nie jest kwestia „chcenia” czy „niechcenia”. Bo gdyby to zależało od chcenia, tobyśmy ich nie stawiali. Musimy chronić mieszkańców przed wpływem hałasu pochodzącego z drogi na ich domostwa i życie. Żadnej dyskusji być w tej sprawie nie może – przekonywał wielokrotnie Piotr Michalski, rzecznik prasowy GDDKiA w Gdańsku.

Czego zatem można spodziewać się po uzupełnionym raporcie środowiskowym?
- Czekamy, po świętach ta kwestia zostanie rozstrzygnięta – słyszymy od Jana Tadeusza Wilka.
W Urzędzie Miasta liczą, że uda się wypracować kompromis i wciąż liczą na rozmowy z inwestorem.

Udało się nawiązać kontakt z dyrektor GDDKiA, którą nieustająco zapraszamy do Malborka. Na miejscu przekona się, w czym widzimy problem – podsumowuje wiceburmistrz Wilk.

Im szybciej dojdzie do porozumienia, tym szybciej gotowa będzie nie tylko dokumentacja dotycząca całej inwestycji, ale również sama przebudowa DK 22, o której mowa jest od lat.

Malbork. Modernizacja drogi krajowej nr 22 na miejskim odcin...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto