Malbork. F-35 trafią do Łasku, gdzie powstanie jedna eskadra. A co z drugą i czym będą latać piloci 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego?

Gdy w styczniu 2020 r. została podpisana umowa na zakup przez Polskę 32 samolotów wielozadaniowych F-35A od Stanów Zjednoczonych, pytaliśmy w Ministerstwie Obrony Narodowej, czy jest szansa, by część z nich trafiła do 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Zwłaszcza że minister Mariusz Błaszczak zapowiedział, iż dni postradzieckich MiG-29 są policzone. Wtedy jeszcze nie było decyzji odnośnie lokalizacji nowoczesnych maszyn piątej generacji.

- Uprzejmie informujemy, że aktualnie w MON trwają analizy dotyczące optymalnej lokalizacji dla polskich baz samolotów F-35. Proces pozyskiwania myśliwców jest rozłożony w czasie i ma znaczenie strategiczne dla obronności Polski, stąd jest zbyt wcześnie na informowanie  o kwestiach, o które Pan pyta - odpisał nam na początku lutego 2020 roku Wydział Prasowy – Centrum Operacyjne MON.

Dziś już wiadomo, że pierwsza eskadra składająca się z 16 samolotów zostanie sformowana w 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Jak w tym świetle wygląda fakt, że – jak nam wyjaśniało MON w 2019 r. - aktualne resursy dla malborskich MiG-ów pozwalają na ich użytkowanie do 2029 r.? Zostało tylko osiem lat, dlatego ponownie, skoro już więcej wiadomo o rozmieszczeniu na razie części F-35A, spytaliśmy w MON, jakie są scenariusze dotyczące wyposażenia 22 BLT i czy np. rozważany jest scenariusz, by do Malborka przesunąć F-16 z którejś z ich obecnych lokalizacji.

Pragniemy poinformować, że aktualnie prowadzone są analizy możliwości wykorzystania lotniska Malbork po roku 2029. Rozważane są różne warianty wykorzystania infrastruktury lotniskowej 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego zapewniające operacyjne działanie lotniska w przyszłości. Z uwagi na prowadzone analizy i perspektywę rozwoju Sił Powietrznych po 2030 roku obecnie nie jest możliwe udzielenie jednoznacznej odpowiedzi co do konkretnego wariantu operacyjnego wykorzystania lotniska – odpowiada Centrum Operacyjne MON.

Zdaniem jednego z byłych doświadczonych malborskich pilotów, z którym rozmawialiśmy, określenie „zapewnienie operacyjnego działania” brzmi uspokajająco.
- Cały czas utrzymuje się pilotów w dynamice, biorą udział w szkoleniu lotniczym i ćwiczeniach międzynarodowych. Utrzymuje się lotnisko, wykonywane są remonty na wysokim poziomie, więc według mnie ono będzie potrzebne i będzie wykorzystywane. Jeżeli F-35 nie są dla nas, tylko pójdą do Łasku, to przecież tam są F-16, które będzie można przesunąć – przypuszcza nasz rozmówca.

Otóż nie. Okazuje się bowiem, że F-16 będą nadal użytkowane przez 32 BLT nawet po sprowadzeniu F-35. Pytał o to portal Defence24.pl i dostał od MON odpowiedź, że „eskadra F-16 aktualnie stacjonująca na lotnisku w Łasku nie będzie przeniesiona do innej lokalizacji, ponadto zostanie tam rozmieszczona eskadra F-35A”. A dodatkowo w Łasku stacjonować ma także eskadra amerykańskich dronów MQ-9 Reaper.

Ogłoszenie przez ministra obrony, że Łask będzie bazą dla pierwszej eskadry F-35A, raczej ucina spekulacje o szansach Malborka na ten samolot wielozadaniowy V generacji. Chociaż nie do końca, bo docelowo Polska ma kupić 32 egzemplarze, więc zostanie utworzona druga eskadra z 16 maszynami. MON jeszcze nie podaje, gdzie będzie ona stacjonowała, ale eksperci ds. lotniczych stawiają na 31 BLT w Poznaniu Krzesinach, gdzie miałaby dołączyć do dwóch eskadr F-16.

Miejsce stałej dyslokacji dla drugiej eskadry zostanie podane w stosownym czasie – odpowiedziało MON portalowi Defence.24.pl.

F-35 mają być dostarczane od 2026 do 2030 roku - po 4-6 maszyn rocznie. Polscy lotnicy już szkolą się pod okiem amerykańskich instruktorów na symulatorach m.in. w Luke Air Force Base w Arizonie. Pierwsze szkolenia na samolotach planowane są na 2023 rok.