Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Fałszywy pracownik banku wyłudził prawie 100 tys. zł. Policja apeluje o daleko idącą ostrożność

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Pixabay
Niestety, 36-letnia kobieta padła ofiarą oszustów, którzy przez telefon podali się za pracownika banku, gdzie posiada konto, oraz za policjanta. Byli tak wiarygodni, że wybrała pieniądze i wpłaciła na podany inny rachunek. Policja prosi: jeżeli w rozmowach telefonicznych z osobami, których nie znamy, słyszymy zestawienie „przestępstwo” i „pieniądze” - nie wierzmy! Pójdźmy albo przynajmniej zadzwońmy do banku i sprawdźmy, o co chodzi.

Do oszustwa doszło w miniony piątek (29 kwietnia). Do 36-letniej mieszkanki powiatu sztumskiego zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku, w którym posiadała swój rachunek rozliczeniowy. To była kilkupiętrowa intryga. Zapewnił bowiem, że jest tym dobrym, który chce ją uchronić przed pracownikami „jej” banku obrabiającymi konta klientów...

Przedstawił się z imienia i nazwiska. Powiedział, że dzwoni z działu zajmującego się przestępstwami internetowymi i ma złą wiadomość, bo nieznany sprawca chciał włamać się na konto rozmówczyni i próbował ukraść jej pieniądze oraz dodatkowo zaciągnąć pożyczkę w jej imieniu.

Męski głos w słuchawce wytłumaczył, że pracuje nad sprawą pracowników banku, którzy są niebezpiecznymi oszustami i aby nie doszło do utraty jej oszczędności, kobieta powinna wypłacić je z banku i przelać na wskazane konto – wyjaśnia asp. Sywia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Dlaczego KPP Malbork, skoro oszukana mieszka w powiecie sztumskim? Bo tutaj zostało zgłoszone przestępstwo. Zresztą, część tego całego zdarzenia miała miejsce w Malborku. Między innymi tutaj kobieta wpłaciła pieniądze wpłatomatem. Zanim jednak 36-latka w ogóle ruszyła po gotówkę (a była w kilku placówkach), zaraz po „pracowniku banku” zadzwonił do niej kolejny oszust, który podał się za policjanta z Warszawy. Jego zadaniem było zapewnić kobietę, że wszystko, co powiedział jego poprzednik, jest prawdą. Ale niestety nie było.

- Kobieta, zgodnie z instrukcjami przekazywanymi przez oszusta, poszła do banku i wypłaciła pieniądze. Kolejnym krokiem było wpłacenie gotówki za pomocą wpłatomatu na wskazane przez fałszywego pracownika konto. W ten sposób straciła 97 tys. złotych – informuje asp. Sylwia Kowalewska. - Apelujemy o ostrożność w kontaktach telefonicznych, zwłaszcza gdy osoba po drugiej stronie słuchawki chce od nas pieniędzy.

Oszustwa. To musisz zapamiętać!

  • Ani pracownicy banku, ani policjanci nie informują telefonicznie o przestępstwie, którego ofiarą miałby być rozmówca oraz o prowadzonych sprawach. Każdy taki przypadek jest próbą oszustwa!
  • Pracownicy banku i policjanci nigdy nie żądają wypłacenia pieniędzy ani ich przekazania. W przypadku, kiedy odbierzemy telefon z taką informacją, powinniśmy się rozłączyć i natychmiast udać się od oddziału banku, żeby na miejscu wyjaśnić wszelkie wątpliwości, a w razie próby oszustwa powiadomić o tym policjantów.
  • Nigdy przez telefon nie podajemy kwoty posiadanych w domu czy na rachunku bankowym pieniędzy, haseł i loginów umożliwiających dostęp do naszych oszczędności.

Mieszkanka Malborka straciła 74 tys. złotych! Oszuści stworz...

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto