Malbork. Festyn Trzeźwości to okazja do integracji i łamania wciąż obecnych stereotypów

Festyn Trzeźwości jest już tradycją Stowarzyszenia Abstynenckiego „Tu i Teraz” w Malborku, bo został zorganizowany po raz jedenasty. Organizatorzy zaprosili do udziału zaprzyjaźnione kluby. Gościem był też Krzysztof Adach, przewodniczący Rady Krajowej Związków i Stowarzyszeń Abstynenckich. Mówił, że niestety wciąż pokutują w społeczeństwie pewne stereotypy dotyczące osób walczących z uzależnieniami. Ale właśnie m.in. takie imprezy mają zmieniać schematyczne myślenie.

- Zawsze namawiałem wszystkich do organizowania święta trzeźwości, żeby określona grupa społeczna zobaczyła, kim my jesteśmy, jak my wyglądamy, jak się bawimy, co sobą reprezentujemy, bo to jest istotna sprawa. Z reguły ta obiegowa opinia różnie o tych ruchach abstynenckich mówi, natomiast to są wspaniali ludzie, od których emanuje ciepło, życzliwość, kapitalny uśmiech – powiedział Krzysztof Adach. - Niech społeczeństwo wie, że jest grupa ludzi, która uporządkowała sobie życie, życie rodzinne, jednocześnie dzięki temu ma duży wpływ na społeczność lokalną, małe ojczyzny, zakłady pracy czy gdziekolwiek funkcjonujecie.

Festyn na terenie Centrum Aktywnego Wypoczynku rozpoczął się – to już tradycja - od zrobienia kręgu w rytm piosenki „Wszyscy Polacy” zespołu Bayer Full. Potem uczestnicy spędzali czas, biorąc udział w konkurencjach sportowych (m.in. dart, rzut podkową, boule) i na rozmowach przy kawie i herbacie czy przy ognisku. Jedną z atrakcji było też wejście na punkt widokowy w wieży ciśnień na placu Słowiańskim.

Dobrej zabawy życzyły wszystkim władze samorządowe – starosta Mirosław Czapla, burmistrz Marek Charzewski i przewodniczący Rady Miasta Paweł Dziwosz, którzy towarzyszyli uczestnikom przez kilkadziesiąt minut. Zresztą, organizacja festynu została dofinansowana ze środków publicznych. Miasto w ramach zadania publicznego przekazało Stowarzyszeniu Abstynenckiemu „Tu i Teraz” dotację w wysokości 3,5 tys. zł, a powiat – 1 tys. zł.

Festyn to nie tylko okazja do zabawy, ale też do dzielenia się własnymi doświadczeniami. Bo co człowiek, to historia. Z jednej strony żal utraconego czasu, jednak z drugiej - duma, że wychodzi się na prostą.
- Trzymam się dzięki temu, że chodzę na spotkania w klubie abstynenckim - powiedział nam jeden z gości festynu, ale to na pewno powszechna opinia.

W grupie siła. W samotności trudniej zwalczyć pokusy. Dlatego "Tu i Teraz" na co dzień zaprasza do swojej siedziby przy ul. Poczty Gdańskiej 3 osoby z Malborka i powiatu, wychodzące z alkoholizmu. W dni powszednie w godz. 14-19 można po prostu spędzić czas na rozmowach, grając w gry czy oglądając telewizję. W soboty odbywają się mityngi grupy samopomocowej.