Malbork. Figurki Marianków budzą zainteresowanie turystów. Jak się okazuje, miasto będzie stawiać więcej malborskich maskotek

Turystyczne miasta celują w tworzeniu miejsc, w których podczas pobytu goście z całego świata robią sobie zdjęcia i wrzucają do sieci. Na razie na Instagramie najczęściej fotografowanym miejscem w Malborku jest pokrzyżacki zamek. Ale zainteresowanie turystów budzą również niepozorne, bo 30-centymetrowe Marianki. To figurki z brązu, które, niczym wrocławskie krasnoludki, mają kojarzyć się z miastem.

Pierwsze trzy rzeźby zostały wykonane w ubiegłym roku w ramach budżetu obywatelskiego. Pierwszy wita wszystkich przybywających do miasta przed budynkiem dworca kolejowego.
- Wspiął się na latarnię i z uśmiechem zachęca gości do przejścia do centrum i dalej do zamku – opisuje lokalizację magistrat. - Drugi, z miejską kroniką na kolanach, przycupnął na ławce przed Muzeum Miasta Malborka i skłania do refleksji nad bogatą historią grodu nad Nogatem. Można też sprawdzić, jakie przesłanie niesie jego księga.

Trzeci z kolei stoi na moście nad kanałem Juranda na ul. Piastowskiej. Tam tłumy turystów zmierzają do Muzeum Zamkowego, ale Marianek ma kierować uwagę przechodniów na Zewnętrzne Muzeum Fortyfikacji, które znajduje się nieopodal, wzdłuż historycznych murów obronnych miasta.

Jak się okazuje, na tym się nie skończy.

Będziemy zwiększać liczbę figurek i umieszczać je w różnych miejscach Malborka – zapowiada burmistrz Marek Charzewski.

Wkrótce Marianek pojawi się na Skwerze Miast Partnerskich, gdzie znajdują się drogowskazy z oznaczeniem wszystkich miast-przyjaciół Malborka.
- Ten Marianek będzie wyposażony w kompas – zapowiada Marek Charzewski.
W planie są już kolejne. Kiedy w centrum miasta pojawi się podświetlony napis „Malbork”, towarzyszyć mu ma Marianek z aparatem.

Figurka nie wzięła się znikąd. Od 2009 r. jest oficjalną maskotką Malborka. To lalka o rumianych policzkach, z hełmem na głowie i peleryną na plecach, które nawiązują do rycerskiej historii miasta nad Nogatem. Twórczynią projektu jest Marta Matyjewicz, która przed laty zwyciężyła w konkursie organizowanym przez miasto.
Za metamorfozę z gigantycznego pluszaka w figurkę z brązu odpowiada natomiast plastyk Andrzej Doliński.