Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Fontanna miejska wkrótce ruszy. Na placu Kazimierza Jagiellończyka znów pojawią się tłumy. Czy powrócą także stare problemy?

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
To ostatnie dni, gdy fontanna na pl. Jagiellończyka w Malborku jest sucha. Ostatni raz popłynęły z niej strumienie jesienią 2019 r. Gdy tylko część elementów wróci z konserwacji, woda znów zatańczy. Czy latem wrócą też stare problemy w centrum miasta?

Jeszcze kilka tygodni temu władze Malborka odsuwały decyzję o włączeniu fontanny na pl. Kazimierza Jagiellończyka na lepsze czasy. Ale może wraz z luzowaniem pandemicznych obostrzeń ta miejska atrakcja mogłaby wrócić.

Jest szansa, że na drugi czerwcowy weekend lub tuż po nim uda się włączyć fontannę – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Nie da się na razie ustalić dokładnego terminu, bo nieużywana przez kilkanaście miesięcy instalacja nie jest w pełni sprawna.
- Trwają prace remontowe, przy okazji których okazało się, że coś stało się z dyszami. Trzeba było je wysłać do Warszawy, gdzie są poddawane konserwacji. Gdy wrócą, wtedy będzie można uruchomić fontannę – tłumaczy Marek Charzewski.

Fontanna w Malborku. Atrakcja, z której trzeba korzystać z głową

Latem ta wodna atrakcja w samym centrum miasta jest oblegana nie tylko przez najmłodszych. Warto jednak pamiętać, że bez względu na trwającą epidemię, trzeba przestrzegać obowiązującego tam regulaminu, który przyjęła Rada Miasta Malborka już w 2012 r.
Dotyczy terenów wokół wszystkich fontann, nie tylko tej największej, na pl. Jagiellończyka, ale także, zgodnie z tytułem uchwały, także tej przy Ratuszu na Starym Mieście oraz na pl. Wolności.

Te zasady zostały podjęte „w trosce o zachowanie ładu, porządku i spokoju, a przede wszystkim bezpieczeństwa wszystkich osób przebywających na terenach wokół miejskich fontann”. Dlatego uznano, że służą one do wypoczynku oraz rekreacji dla mieszkańców miasta i turystów.
W uchwale wyliczono, czego się zakazuje:

  • kąpieli i mycia się w fontannach,
  • zatykania dysz,
  • zaśmiecania terenu,
  • wjeżdżania na płytę fontanny przy pl. Jagiellończyka rowerami, deskorolkami, wrotkami, itp.
  • wchodzenia na płytę tej fontanny lub w jej bezpośrednie otoczenie, w godzinach pokazów,
  • niszczenia i uszkadzania roślinności,
  • zakłócania spokoju i porządku publicznego,
  • używania materiałów pirotechnicznych i szkodliwych substancji chemicznych,
  • wprowadzania zwierząt,
  • umieszczania bez zgody Urzędu Miasta Malborka jakichkolwiek obiektów, tablic, napisów oraz ogłoszeń,
  • niszczenia elementów małej architektury.

Mowa jest również o tym, że dzieci poniżej 7 lat mogą przebywać na terenie przy fontannach tylko pod opieką rodziców lub pełnoletnich opiekunów.

A co, jeśli ktoś nie będzie przestrzegał tych reguł? Na pewno osoby niszczące fontanny bądź ich opiekunowie prawni poniosą odpowiedzialność materialną. Ale to nie koniec. Oko na fontannę ma Straż Miejska, bo to ona została upoważniona do bieżącej kontroli i egzekwowania zasad określonych w regulaminie. Jeśli więc ktoś zasady naruszy, musi liczyć się z karą grzywny wymierzanej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach.

Latem w centrum będzie łaźnia i tłumy proszących o pieniądze?

Przez lata fontanna zyskała dodatkowe funkcje, których nie przewidzieli entuzjaści jej budowy. W dzień staje się namiastką odkrytego basenowego brodzika, a wieczorami bywa także łaźnią, a nawet pralnią, bo zdarzało się już pranie skarpetek.
W upały tańczące strumienie przyciągają tak wiele osób, że wszystkie ławki w pobliżu są zajęte. Wśród tego tłumu zdarzają się też tacy goście, którzy nie są przez wszystkich mile widziani.

W związku z otwarciem turystyki oraz zbliżaniem się okresu letniego, w centrum miasta można spodziewać się, tak jak w zeszłych latach, pojawienia kloszardów. Ich zachowanie często jest nieodpowiednie, m.in. spożywają alkohol w miejscach do tego nieprzeznaczonych czy zaczepiają przechodniów – przypomina radny Adam Ilarz w swojej interpelacji do burmistrza.

I pyta włodarza:
- Jakie kroki Pan podjął lub zamierza podjąć w celu rozwiązania bądź chociaż zminimalizowania problemu?

W przypadku spożywania alkoholu sprawa jest prosta, strażnicy miejscy mogą podejmować i podejmują interwencje. Ale wygląd już podstawą do reakcji nie jest.

Nie ma przepisów prawa, by wobec takich osób, które prowadzą niezbyt higieniczny tryb życia Straż Miejska mogła coś zrobić – przyznaje Marek Charzewski.

Nieco inaczej sprawa ma się w przypadku, gdy niektórzy otwarcie dopominają się wsparcia od przechodniów.

Żebractwo jest wykroczeniem i zawsze można nam zgłaszać, nawet anonimowo, przypadki łamania prawa. Natomiast siedzenie na ławkach czy przebywanie w przestrzeni publicznej w stanie nietrzeźwym czy nieprzyjemnie pachnącym nie jest zabronione. Póki co, są to osoby wolne – tłumaczył nam Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej w Malborku.

Czy w tym sezonie sytuacja się powtórzy? Trudno przewidzieć.
- Rozwinęła się swego rodzaju turystyka i w poprzednich latach w centrum miasta było więcej osób, który liczyły, że wobec znaczącej liczby turystów będą mogły pozyskać od nich fundusze – przyznaje Marek Charzewski.

Z archiwum. Po Magic Malbork samochód ciężarowy uszkodził fo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto