Malbork. Fundusz Inwestycji Lokalnych przeszedł miastu koło nosa. Burmistrz nadal liczy na rządowe wsparcie malborskich przedsięwzięć

Gdy wojewoda pomorski poinformował o rozdysponowaniu w regionie pieniędzy z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, w Urzędzie Miasta Malborka wszystkim zrzedły miny. Władze liczyły, że część z ponad 237 mln zł zasili miejski budżet. Pozyskane fundusze miały stanowić dofinansowanie modernizacji ul. Nowowiejskiego oraz uzbrojenie terenów inwestycyjnych.

Niektóre miasta już uznały, że nie ma przypadku, w tym, że nie otrzymały pieniędzy. W zestawieniu jest m.in. Gdańsk, Sopot, Gdynia, Łódź czy Warszawa. I Malbork.

Jak to ironicznie podsumował prezydent Olsztyna, znaleźliśmy się w grupie "Zero+" - przyznaje Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Tak naprawdę nie wiadomo, jakie były kryteria wyboru. Władze Gdańska i Sopotu wystąpiły do wojewody pomorskiego w trybie dostępu do informacji publicznej, by poznać m.in. procedury oceny wniosków i listę członków komisji, które weryfikowały dokumenty.

Malborski włodarz nie zgadza się jednak z tezą, że wpływ na rządowe decyzje ma jego ostatnia aktywność, choćby list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego, który był komentarzem do zapowiedzi weta na unijnym szczycie. Burmistrz wyraził w nim zaniepokojenie wizją utraty przez Polskę funduszy europejskich.

Sądzę, że Mateusz Morawiecki wie o istnieniu Malborka, bo to jedno z ważnych miast turystycznych ze względu na zamek, ale może nie mieć wiedzy o stanowiskach wyrażanych przez burmistrza – komentuje Marek Charzewski.

Samorządowa tarcza ma się nie kończyć na drugiej transzy. Wojewoda już zapowiedział, że wkrótce rozpocznie się kolejny nabór wniosków o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Do rozdysponowania w całej Polsce będzie 1,65 mld zł. Dlatego mimo niekorzystnego rozstrzygnięcia, podjęta zostanie kolejna próba pozyskania środków z budżetu państwa.
- Wnioski o dofinansowanie składamy wszędzie. To najlepszy sposób wydawania środków pochodzących od podatników, bo do każdej złotówki z kasy miasta dodajemy drugą pozyskaną z różnych źródeł – tak Marek Charzewski tłumaczy filozofię obowiązującą w Malborku za jego rządów.

Warto dodać, że miasto stara się o środki z Funduszu Dróg Samorządowych na remont ul. Nowowiejskiego oraz ronda na ul. Konopnickiej, które ułatwiłoby wjazd i wyjazd z ul. Kotarbińskiego. Rozstrzygnięcia postępowania jeszcze nie ma.

„Rzutem na taśmę” udało się natomiast pozyskać pieniądze na przebudowę ul. Chrobrego z bieżącego rozdania FDS, które pochodzą m.in. z oszczędności poprzetargowych. Inwestycja jest już po przetargu, podpisana została umowa z wykonawcą, czyli firmą Strabag. Prace rozpoczną się po zakończeniu kampanii cukrowniczej.

Koszt remontu to 3 mln 610 tys. 372,06 zł, połowa pochodzić będzie z dotacji z rządowej puli na drogi samorządowe.

Na liście dofinansowanych zadań z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych odnaleźć można trzy inwestycje z powiatu malborskiego:

• gmina Lichnowy ma otrzymać 572 tys. 888,67 zł na adaptację budynku na potrzeby GOPS w Lichnowach wraz z zakupem wyposażenia.
• gmina Malbork ma otrzymać 612 tys. zł na modernizację gruntowej drogi gminnej ul. Kasztanowej w miejscowości Nowa Wieś Malborska,
• gmina Stare Pole może liczyć na 400 tys. zł, które wykorzysta na remont przepompowni ścieków i dachu oczyszczalni ścieków.

Na całym Pomorzu wytypowano 140 zadań, które otrzymają rządowe wsparcie.