Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Funkcjonariusz ZK pomógł swojemu "bliźniakowi genetycznemu"

Radosław Konczyński
Fot. Monika Morozowska
Kolejny funkcjonariusz Zakładu Karnego w Malborku, który był zarejestrowany w bazie potencjalnych dawców Fundacji DKMS, stał się dawcą rzeczywistym. Oznacza to tyle, że okazał się "bliźniakiem genetycznym" dla osoby chorej na białaczkę i oddał komórki macierzyste, by uratować jej życie.

Sierż. Mariusz Brzustewicz, bo to o niego chodzi, w Służbie Więziennej pracuje od niespełna dziewięciu lat.
- W 2017 r. podjął decyzję dotyczącą chęci podzielenia się z chorym swoim szpikiem. W wyniku przeprowadzonych badań wstępnych oraz oceny swojego stanu zdrowia pomyślnie przeszedł weryfikację i został zarejestrowany w bazie danych potencjalnych dawców szpiku DKMS - wyjaśnia mjr Monika Morozowska, rzeczniczka prasowa Zakładu Karnego w Malborku.

W lipcu 2019 r. odebrał telefon z fundacji z wiadomością, że udało się znaleźć jego "bliźniaka genetycznego", niezwłocznie potrzebującego pomocy. Zgodził się bez wahania, a potem wszystko szybko się potoczyło. Musiał jeszcze przejść badania potwierdzające zgodność, rozmowę z lekarzem, badania krwi i w wyznaczonym terminie zjawił się w Warszawie. Procedura pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej trwała kilka godzin. Zapewnia, że to nie bolało. Nie wie, komu konkretnie uratował życie.

- Mariuszowi wystarczy świadomość, że mógł w jakiś sposób przyczynić się do tego, że ktoś być może wyzdrowiał, że komuś uratował życie. Funkcjonariusz w dalszym ciągu potwierdza swoją gotowość do dzielenia się dobrem oraz do ratowania tego co bezcenne: ludzkiego życia - dodaje mjr Monika Morozowska.

Sierż Mariusz Brzustewicz w Zakładzie Karnym w Malborku pracę rozpoczynał w dziale ochrony na stanowisku strażnika, gdzie pracował około dwóch lat, następnie przez kilka lat pracował na stanowisku konserwatora łączności, a od października ub. roku jest technikiem w dziale kwatermistrzowskim.

- Ten funkcjonariusz jest już kolejną osobą w malborskiej jednostce, która podzieliła się z chorym swoim szpikiem. Pierwszą taką osobą był mjr Mirosław Detmer, kierownik działu ochrony - przypomina Monika Morozowska.

W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę, czyli nowotwór krwi. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. W Polsce Fundacja DKMS (niem. "Deutsche KnochenMarkSpenderdatei" - Niemiecki Rejestr Dawców Szpiku Kostnego) działa od 2008 roku.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto