Był to jeden z najbrutalniejszych napadów w Malborku w ostatnich latach. Sprawcy zaplanowali go ze szczegółami. Podając się za kurierów, weszli 21 lutego 2011 roku przed południem do mieszkania, gdzie sama przebywała kobieta. Skrępowali ją, bili, ukradli złoto, srebro i pieniądze. Potem udało się odzyskać tylko nikłą część łupu.
W kilka dni po bestialskim napadzie policja schwytała bandytów w Tczewie, skąd pochodził starszy (dziś 41-letni) z mężczyzn. Młodszy (dziś 36 lat) jest ze Starogardu Gdańskiego.
Przeczytaj też: Kryminalni zatrzymali dwie osoby w związku z bandyckim napadem
Wyrok w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł w lutym br. Obaj oskarżeni usłyszeli karę 7 lat więzienia za bestialski rozbój, podczas którego - jak stwierdził biegły - życie kobiety było zagrożone. Dodatkowo młodszy z mężczyzn dostał rok więzienia za posiadanie broni gazowej. Kary połączono i ostatecznie on ma spędzić za kratami 7,5 roku. Sąd orzekł także wobec obu z nich naprawienie szkody (każdy musi oddać po 35 tys. zł) i koszty sądowe po ok. 10 tys. złotych.
Wyrok jest nieprawomocny. Na pewno nie odwoła się od niego Prokuratura Rejonowa w Malborku.
- Jesteśmy zadowoleni z wymiaru kary i nie będziemy składać apelacji - mówi Piotr Wojciechowski, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?