Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork, gmina Malbork. Koronawirus omija urzędy, ale włodarze wprowadzają rygory, by uchronić pracowników i mieszkańców przed zakażeniem

Anna Szade
Anna Szade
Zdjęcia: R. Konczyński
Do poniedziałku (31 sierpnia 2020 r.) potwierdzone były 93 przypadki zakażeń koronawirusem w powiecie malborskim. Ale ogniska w powiecie wciąż mogą być aktywne. Kto wie, czy wraz z końcem wakacji nie pojawią się nowe. Dlatego włodarze cały czas trzymają rękę na pulsie, by chronić i mieszkańców, i pracowników administracji samorządowej.

Marek Charzewski, burmistrz Malborka, nie rozstaje się z tabletem. Na bieżąco sprawdza dane dotyczące epidemii koronawirusa w województwie podawane przez pomorski sanepid.
- Jeśli będzie więcej zakażeń, może trzeba będzie wrócić do obostrzeń w Urzędzie Miasta – przyznaje burmistrz Charzewski.

Urząd Miasta Malborka jest dostępny

Aktualnie przed wejściem do magistratu trzeba koniecznie pamiętać o zasłonięciu nosa i ust. Na parterze jest też dostępny płyn do dezynfekcji dłoni. Kto dopełni tych zaleceń, może ruszać załatwiać swoje sprawy, nie musi się wcześniej anonsować w konkretnym wydziale.

W nowych realiach zbiera się Rada Miasta Malborka. Co prawda, sesje odbywają się stacjonarnie, ale radni siedzą pojedynczo. Na sali prócz nich są tylko burmistrz i jego zastępcy, również przy własnych stołach. Przed ogłoszeniem przerwy Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta, przypomina o rygorach sanitarnych i koniecznym dystansie lub włożeniu maseczek.
Zamaskowani przechodzą także korytarzami niektórzy urzędnicy.

Urząd Gminy Malbork przyjmuje umówionych

Z ograniczeniami muszą się liczyć mieszkańcy gminy Malbork chcący załatwić urzędowe sprawy.
- Gmina jest zamknięta dla petentów, powinni się wcześniej umawiać. Drzwi są zamknięte i nie ma możliwości swobodnego poruszania się po urzędzie – dowiedzieliśmy się od Marcina Kwiatkowskiego, wójta gminy Malbork.

Ale to wcale nie znaczy, że jeśli nie można wejść wprost z ulicy, to w drastyczny sposób obniżyła się obsługa. Jak mówi włodarz, momentami postępowania idą nawet sprawniej.

Nie jest to utrudnienie dla petentów. To, co trzeba, załatwiane jest niemal od ręki, by do minimum ograniczyć liczbę wizyt w urzędzie – zapewnia wójt.

To trochę „dmuchanie na zimne”, bo jeśli faktycznie któryś z pracowników administracji zostałby zakażony koronawirusem, sytuacja byłaby bardziej skomplikowana.
- Tak jest bezpieczniej, bo nawet jeden przypadek zachorowania mógłby oznaczać konieczność zamknięcia całego urzędu – wyjaśnia Marcin Kwiatkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto