Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Graffiti może być ozdobą, a te ZDJĘCIA są dowodem. Ślady popkultury są widoczne w miejskiej przestrzeni

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Czy w ogóle powinny być w tych miejscach umieszczane? Pewnie nie brakuje wątpliwości. Czy robią wrażenie? Pewnie to rzecz gustu. Ale jedno jest pewne: obok wielu z nich trudno przejść obojętnie. To malborskie graffiti.

Od starożytnych Aten do współczesnego Malborka

Za Encyklopedią PWN:

„Graffiti - nazwa zbiorcza, różniącej się tematem i przeznaczeniem, twórczości artystycznej, bazującej na umieszczaniu np. obrazów, podpisów, rysunków w przestrzeni publicznej lub prywatnej za pomocą różnych technik, najczęściej malowania sprayem lub pędzlem i sprayem przez szablon.”

Niektórzy, szukając początków tej dziedziny wyrażania siebie, sięgają aż do starożytnych Aten, gdy po bitwie pod Cheroneją na budynkach pojawiły się napisy ośmieszające Filipa II i Macedończyków, a także do Rzymu, gdzie normą były napisy ośmieszające lub krytykujące polityków.

„Początki graffiti w dzisiejszym tego słowa znaczeniu sięgają przełomu lat 60. i 70. XX wieku, kiedy to popularne stały się tzw. tagi – wykonane flamastrem lub farbą stylizowane zapisy imion/pseudonimów młodych ludzi, którzy w ten sposób znakowali teren” - można wyczytać w Wikipedii.

W Polsce napisy na murach były jedną z form walki z niemieckim okupantem w czasie II wojny światowej, a także m.in. – przeskakując już do lat 80. – przejawem manifestacji niezadowolenia z życia w PRL i sprzeciwu wobec reżimu.

Już po przemianach ustrojowych nastąpiła tzw. nowa fala graffiti, gdy grupa osób stosujących wcześniej technikę szablonową zaczęła malować ręcznie już tylko za pomocą farb w spreju. Narodziła się nowa popkultura, która trwa do dziś, a jej ślady obecne są również w Malborku. Chociaż dla tych, którzy nie malują, cienka jest granica między sztuką uliczną a aktem wandalizmu.

Most, tunel, opuszczone budynki - graffiti w Malborku

Na początku lat 2000. nielegalne obmalowywanie nowych elewacji budynków stało się sporym problemem w mieście. Dlatego propozycją alternatywną były np. całkiem legalne konkursy graffiti na murze cukrowni, ale tej jego brzydszej części u zbiegu z ulicą Żelazną. Inna sprawa dotyczyła cukrownianego muru bliżej bramy głównej, który znajduje się pod ochroną konserwatorską. Około dziewięciu lat temu został pięknie odnowiony, ale swoją „pieczęć” postanowił odcisnąć jeden z miejscowych grafficiarzy. Policja zatrzymała wówczas 16-letniego chłopaka, który musiał stanąć przed sądem rodzinnym.

Namalowanie graffiti bez zgody właściciela obiektu, w zależności od wartości szkody, może być bowiem uznane za przestępstwo lub wykroczenie, a sprawca może odpowiadać odpowiednio z art. 288 kodeksu karnego (zniszczenie mienia) lub art. 124 kodeksu wykroczeń (zniszczenie rzeczy). Od graffiti trzeba odróżnić zwykłe bazgroły – ich autor może być ścigany z art. 63a KW (umieszczenie rysunku lub napisu bez zezwolenia).

Władze niektórych miast wyznaczają jednak miejsca, w których można umieszczać graffiti, a dla których współczesne malowidła stają się ozdobą. Tak jest np. w Warszawie, gdzie znajduje się kilkadziesiąt miejsc (w 2018 r. było ich 40), gdzie można przyjść ze sprejem i namalować na ścianie swoje dzieło. W ten sposób miasto chciało zapobiec wandalizmowi.

Raczej mało prawdopodobne, by w Malborku tacy zarządcy obiektów, jak GDDKiA czy PKP PLK wyrazili zgodę, ale chyba nie można powiedzieć, by graffiti umieszczone na podporze mostu drogowego nad Nogatem czy w tunelu pod wiaduktem klejowym szpeciło to miejsce. Wręcz przeciwnie. Przykuwa wzrok. Choć to oczywiście rzecz gustu.

Malowidła można nadal spotkać w różnych częściach miasta także na elewacjach budynków, których właściciele są pewnie mniej lub bardziej zadowoleni z tego faktu. Ta twórczość obecna jest też w opuszczonych budynkach, np. w starej mleczarni przy al. Wojska Polskiego, ale też oczywiście poza Malborkiem, choćby w dawnej słodowni w Nowym Stawie (kilka zdjęć również publikujemy w galerii powyżej).

Jeśli widzisz ciekawe graffiti – zrób zdjęcie i wyślij nam na [email protected].

Malbork. Stara mleczarnia to prywatna własność, ale wejść mo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto