Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka, kilka dni temu rozmawiał kolejny raz z przedstawicielami Agencji Mienia Wojskowego, która zarządza dawną salą kinową.
- Spotkanie było owocne. Występujemy do władz wojskowych o wydłużenie terminu udostępnienia pomieszczeń w klubie do pięciu lat – informuje wiceburmistrz. - Czekamy więc na wydanie oświadczenia, że sala jest zbędna dla celów militarnych.
Władze miasta tłumaczą, że liczą na jak najdłuższą umowę najmu, bo prace adaptacyjne sali i przystosowanie jej do cywilnych przepisów pożarowych to nie przelewki. Szacuje się, że może to pochłonąć nawet 300 tys. zł, nie licząc kosztów wyposażenia miejskiego kina. Teraz, owszem, zgoda na wejście cywilów do klubu jest, ale obowiązuje tylko do końca 2020 r. Przeprowadzono by przeróbki, a umowa szybko dobiegłaby końca.
Wcześniej władze Malborka informowały, że będą zabiegać o zwolnienie z części czynszu. Jego stawka wywoławcza wg danych z AMW wynosi 1813 zł. Do tego doliczyć trzeba płacony co miesiąc podatek od nieruchomości, czyli 643,33 zł oraz opłatę za trwały zarząd nieruchomości - 7,81 zł. Łącznie najemca będzie płacił czynsz netto w kwocie 2464,14 zł miesięcznie. Ponadto, poniesie obciążenie z tytułu podatku od towarów i usług VAT, a także koszty z tytułu zużycia mediów (tj. energia elektryczna, cieplna, woda, kanalizacja) i opłaty za śmieci.
- Na razie na ten temat nie rozmawialiśmy – przyznał Jan Tadeusz Wilk, tłumacząc, że skupił się na wydłużeniu terminu najmu.
Teraz piłeczka jest ponownie po stronie wojska. Jeśli stwierdzi ono, że obejdzie się bez sali przez minimum pięć lat, malborczycy prawdopodobnie doczekają się kina w swoim mieście.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?