Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Jeziorko na Michałowskiego znów trzeba było czyścić ze śmieci. Władze miasta mają inny pomysł na to miejsce

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Znów pojawiły się skargi na zaniedbane jeziorko przy ul. Michałowskiego w Malborku. Władze miasta co jakiś sprzątają porzucone tam śmieci, ale mają inny pomysł na zagospodarowanie tego terenu.

Służby miejskie co jakiś czas sprzątają ogrodzony zbiornik wodny przy ul. Michałowskiego w Malborku. Najczęściej po interwencji, co niektórych mieszkańców nieco irytuje, bo mają dość oglądania zaśmieconej niecki. Z drugiej strony, ktoś te śmieci przez ogrodzenie przerzuca, niekoniecznie w każdym przypadku jest to wiatr.

Niedawno o konieczność zaprowadzenia porządku upomniały się dwie radne.

Proszę o podjęcie działań w sprawie zbiornika wodnego przy ul. Michałowskiego 23. Obecnie jest on skupiskiem porzucanych papierów i śmieci. Jest zarośnięty i nie ma w nim wody. Należałoby rozważyć możliwość jego uporządkowania lub wykonania w tym miejscu zielonego skweru z kilkoma ławeczkami i oświetleniem – napisała w interpelacji radna Joanna Iglińska.

Niemal w tym samym czasie do włodarzy w imieniu mieszkańców ul. Michałowskiego zwróciła się radna Bożena Piątkowska.

Mieszkańcy tejże ulicy pytają, o możliwość likwidacji oczka wodnego (smród, brud, owady i śmieci), są to okolice apteki – opisała problem.

Po tym zwróceniu uwagi zbiornik przy Michałowskiego został oczyszczony z porzuconych śmieci. Ale, jak wynika z oficjalnych odpowiedzi, w Urzędzie Miasta przygotowywane jest spotkanie w sprawie innego zagospodarowania tego miejskiego terenu.
Jakie władze mają pomysł, by uporać się z kłopotliwym osiedlowym jeziorkiem? Przede wszystkim, może zostać zasypany.

Jeśli jest sucho, to zbiornik właściwie całkiem wysycha. Biorąc pod uwagę, jak wygląda, to miejsce powinno zostać wyrównane i można tam stworzyć miejsce do siedzenia. Teraz to jest tylko skupisko śmieci – mówi nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

W każdym razie, taka jest na tym etapie propozycja. A zdaniem urzędników, to rozwiązanie nie powinno zrujnować stosunków wodnych w okolicy.
- Czy wody gruntowe są pod ziemią czy nad, to się nic nie dzieje. Dlatego biorąc pod uwagę obecny stan, można to wszystko wyrównać i postawić tam ławki – uważa Józef Barnaś.

Jak usłyszeliśmy w magistracie, to doskonały przykład na to, jak obniża się poziom wody.

Pamiętam, jak tam jeszcze rybki pływały, a teraz trzeba byłoby tam pompować wodę co jakiś czas – mówi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Teoretycznie można byłoby tam urządzić zbiornik retencyjny, w którym gromadzona byłaby deszczówka.

Zbiorniki retencyjne są do tego, by przy nawałach deszczu zatrzymywały wodę i nie wpuszczały jej do kanalizacji burzowej, ale i tak są z nią połączone. A jak dziecko wpadnie do takiego wypełnionego zbiornika? Przecież tam jest tylko delikatna balustrada – tłumaczy Józef Barnaś.

Ostateczna decyzja i tak jeszcze nie zapadła, choć wszyscy skłaniają się do urządzenia tam zielonego skweru. Na pewno zostaną tam rosnące obecnie drzewa, tych nikt nie chce wycinać.
- Ale chcemy się spotkać z dwiema radnymi, które złożyły interpelacje i z nimi omówić temat – zapowiada wiceburmistrz Barnaś. - Są „posłankami” mieszkańców Osiedla Południa, mogą więc występować w ich imieniu.

Malbork. Brudno na Michałowskiego. Mieszkanka zaprosiła gosp...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto