Służby miejskie co jakiś czas sprzątają ogrodzony zbiornik wodny przy ul. Michałowskiego w Malborku. Najczęściej po interwencji, co niektórych mieszkańców nieco irytuje, bo mają dość oglądania zaśmieconej niecki. Z drugiej strony, ktoś te śmieci przez ogrodzenie przerzuca, niekoniecznie w każdym przypadku jest to wiatr.
Niedawno o konieczność zaprowadzenia porządku upomniały się dwie radne.
Proszę o podjęcie działań w sprawie zbiornika wodnego przy ul. Michałowskiego 23. Obecnie jest on skupiskiem porzucanych papierów i śmieci. Jest zarośnięty i nie ma w nim wody. Należałoby rozważyć możliwość jego uporządkowania lub wykonania w tym miejscu zielonego skweru z kilkoma ławeczkami i oświetleniem – napisała w interpelacji radna Joanna Iglińska.
Niemal w tym samym czasie do włodarzy w imieniu mieszkańców ul. Michałowskiego zwróciła się radna Bożena Piątkowska.
Mieszkańcy tejże ulicy pytają, o możliwość likwidacji oczka wodnego (smród, brud, owady i śmieci), są to okolice apteki – opisała problem.
Po tym zwróceniu uwagi zbiornik przy Michałowskiego został oczyszczony z porzuconych śmieci. Ale, jak wynika z oficjalnych odpowiedzi, w Urzędzie Miasta przygotowywane jest spotkanie w sprawie innego zagospodarowania tego miejskiego terenu.
Jakie władze mają pomysł, by uporać się z kłopotliwym osiedlowym jeziorkiem? Przede wszystkim, może zostać zasypany.
Jeśli jest sucho, to zbiornik właściwie całkiem wysycha. Biorąc pod uwagę, jak wygląda, to miejsce powinno zostać wyrównane i można tam stworzyć miejsce do siedzenia. Teraz to jest tylko skupisko śmieci – mówi nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.
W każdym razie, taka jest na tym etapie propozycja. A zdaniem urzędników, to rozwiązanie nie powinno zrujnować stosunków wodnych w okolicy.
- Czy wody gruntowe są pod ziemią czy nad, to się nic nie dzieje. Dlatego biorąc pod uwagę obecny stan, można to wszystko wyrównać i postawić tam ławki – uważa Józef Barnaś.
Jak usłyszeliśmy w magistracie, to doskonały przykład na to, jak obniża się poziom wody.
Pamiętam, jak tam jeszcze rybki pływały, a teraz trzeba byłoby tam pompować wodę co jakiś czas – mówi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Teoretycznie można byłoby tam urządzić zbiornik retencyjny, w którym gromadzona byłaby deszczówka.
Zbiorniki retencyjne są do tego, by przy nawałach deszczu zatrzymywały wodę i nie wpuszczały jej do kanalizacji burzowej, ale i tak są z nią połączone. A jak dziecko wpadnie do takiego wypełnionego zbiornika? Przecież tam jest tylko delikatna balustrada – tłumaczy Józef Barnaś.
Ostateczna decyzja i tak jeszcze nie zapadła, choć wszyscy skłaniają się do urządzenia tam zielonego skweru. Na pewno zostaną tam rosnące obecnie drzewa, tych nikt nie chce wycinać.
- Ale chcemy się spotkać z dwiema radnymi, które złożyły interpelacje i z nimi omówić temat – zapowiada wiceburmistrz Barnaś. - Są „posłankami” mieszkańców Osiedla Południa, mogą więc występować w ich imieniu.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?