Malbork. Jubileusz 75-lecia I Liceum Ogólnokształcącego powstrzymała epidemia. Rozmowa z dyrektor szkoły i pierwszy odcinek kroniki

Jubileusz to zawsze okazja do spotkania się obecnych uczniów i nauczycieli, absolwentów, emerytowanych pracowników, ale też przyjaciół szkoły. To również szansa dla kierownictwa placówki, by pochwalić się, co wydarzyło się w ciągu pięciu lat od poprzednich obchodów. W I LO ta „pięciolatka” między jubileuszami należała do Joanny Lamkowskiej pełniącej obowiązki dyrektora (1 rok) i Hanny Lalak, obecnej dyrektor (4 lata).

Wygląda na to, że przyszło Pani kierować szkołą być może w najtrudniejszym okresie jej historii. Mamy pandemię.
Hanna Lalak: Kiedy objęłam funkcję dyrektora 1 lipca 2016 roku, wydawało mi się, że jestem w pełni przygotowana do pełnienia tego stanowiska. Tymczasem okazało się, że cała moja praca w I LO wiązała się przede wszystkim z wdrażaniem reformy oświaty przywracającej 4-letnie licea, licznymi zmianami w prawie oświatowym, wdrażaniem nowych platform, dostosowaniem się do licznych wymagań przepisów RODO. Wiele tych zmian wywołało w środowisku nauczycielskim tak dużo emocji, że w konsekwencji wspólnie przeżywaliśmy niepokoje strajkowe w 2019 roku. Potem, wybuchła epidemia. Tym samym czas ograniczonego funkcjonowania szkoły właściwie trwa już drugi rok.

A jak sobie radzicie z nauczaniem zdalnym?
To pierwsze spotkanie ze zdalnym nauczaniem od marca 2020 r. było dla wszystkich bardzo trudne, ale mając to doświadczenie, nauczyciele przeszli różnorodne szkolenia. Wprowadziliśmy tylko jedną platformę do kontaktów z uczniami. Pozyskaliśmy laptopy, a także z rządowego programu Ogólnopolska Sieć Edukacyjna - 25 tabletów z całym oprogramowaniem, dzięki czemu mogliśmy wesprzeć uczniów, którzy mieli problemy z łącznością albo nie mieli sprzętu. Obecnie każdy uczeń naszej szkoły ma sprzęt, na którym może prowadzić zajęcia zdalne.

Nauczyciele też są przygotowani. Biorę udział w hospitacjach i naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak prowadzą lekcje. Łączą się, udostępniają pliki, to wszystko jest ciekawe. Z reguły 11 nauczycieli pracuje stacjonarnie w szkole, stąd łącząc się z młodzieżą. To zależy od potrzeb i tematyki prowadzonych zajęć. Na przykład matematycy mają tu dyspozycji dużą tablicę, na której łatwiej jest rozwiązywać zadania; chemicy mogą przeprowadzać doświadczenia; to samo dotyczy fizyki.
Jestem zadowolona z poziomu prowadzenia lekcji, ale niezadowolona z sytuacji, bo wszystkim nam brakuje normalnych zajęć w szkole.

Jubileusz byłby okazją do pochwalenia się dokonaniami pięciu lat od poprzednich obchodów...
Sukcesów jest naprawdę dużo. Mimo wszystkich trudności uzyskaliśmy najpierw Brązową, potem Srebrną Tarczę w ogólnopolskim rankingu czasopisma „Perspektywy”. W 2019 r. zdobyliśmy status Brązowej Europejskiej Szkoły Praworządności RP za udział i sukcesy uczniów w działaniach i konkursach o tematyce ekonomiczno-społecznej. Posiadamy też tytuł Szkoły Kompetencji Przyszłości.

Na to wszystko składają się sukcesy naszych uczniów. Z każdym rokiem ta lista laureatów I, II, III miejsca w konkursach i olimpiadach powiatowych i wojewódzkich jest coraz dłuższa. Poza tym, wprowadzamy nowe przedmioty, jak astronomia z elementami astrofizyki czy elementy dziennikarstwa. Jest także dużo innowacji pedagogicznych, jak np. Młodzieżowe Radio Bigos z inicjatywy Marii Seibert - Nauczyciela Pomorza 2020 w województwie pomorskim, czy lekcje rysunku technicznego… po hiszpańsku, które prowadzi nasz nauczyciel hiszpańskiego dla uczniów, którzy planują studia na politechnice.

Baza lokalowa szkoły też jest bardzo mocno modyfikowana i wyposażana. Mamy dużo zmian w wystroju budynku, na zewnątrz został naprawiony dach, wymienione wszystkie rynny, dbamy o ogród. W trakcie tych czterech lat pracy została położona nowa sieć informatyczna, zbudowana serwerownia, jest nowy sekretariat, nowy gabinet pedagoga.
A przed nami kolejne wyzwania. Od razu po pierwszym roku pracy podjęłam starania o dostosowanie szkoły do wymogów przeciwpożarowych i remont korytarzy, włącznie z XIX-wiecznymi drzwiami. Cały zakres został uzgodniony z wojewódzkim konserwatorem zabytków i Państwową Strażą Pożarną, władze powiatu zapewniły finansowanie i te dwa łączące się ze sobą projekty będą realizowane w 2021 roku.

Proszę opowiedzieć, jak miał wyglądać jubileusz.
XII Zjazd Absolwentów, połączony z jubileuszem 75-lecia szkoły, miał odbyć się 10 października 2020 r. Obchody chcieliśmy zorganizować w szkole i w Muzeum Zamkowym. W Karwanie miała być uroczystość, umowy wstępne zostały podpisane.

Jeśli chodzi o przygotowania, przede wszystkim został powołany zespół nauczycieli, który następnie opracował pomysł obchodów. Powstał też komitet organizacyjny, bo on jest najważniejszy, w którego skład wchodzili absolwenci, nauczyciele i nauczyciele-emeryci. Komitet podjął pracę. Nauczycielki, panie Jowita Uniewicz i Magda Kubaszewska, opracowały scenariusz części artystycznej. Został również powołany zespół uczniów, którzy pod kierunkiem pani Agnieszki Daniłów, dyrektor Powiatowego Ogniska Plastycznego, opracował plakat, zaproszenia, ulotki reklamowe; to wszystko zostało już zrobione, oczywiście nie zostało wydrukowane.
Poza tym na każdy jubileusz wydawany jest biuletyn i pani Maria Keńska-Wyszyńska, emerytowany nauczyciel polonista, już rozpoczęła przygotowania, wiele artykułów już zostało stworzonych, materiałów przygotowanych. Niestety, pandemia pokrzyżowała nam wszystkim plany.

Gdy widzieliśmy, że we wrześniu wracamy do szkoły, w planie pracy uwzględniliśmy obchody przed feriami zimowymi, które pierwotnie miały być w lutym. Nie wiedzieliśmy, czy będzie zjazd, ale same uroczystości miały się odbyć. Niestety, takiego prawdziwego 75-lecia nie będzie, teraz czekamy na 80-lecie. Zobaczymy, być może na zakończenie obecnego roku szkolnego uda się zorganizować uroczysty apel. Natomiast na stronie internetowej szkoły powstała zakładka „75 filmów na 75-lecie szkoły”.

A co Pani chciała powiedzieć do uczestników obchodów, które ostatecznie nie dojdą do skutku?
Oczywiście przygotowywałam wystąpienie. Jednak to, co chciałam wtedy powiedzieć, jest już dzisiaj nie do końca aktualne. Szkoła pomimo wielu zmian idzie tylko w tym dobrym kierunku, pielęgnując tradycję, ale łącząc ją z nowoczesnością. Szkoła nie obniżyła lotów, pozostaje w czołówce najlepszych liceów w Polsce. Mogę obiecać, że wszystkie moje zabiegi i starania będą szły w tym kierunku, żeby cały czas podnosić jakość kształcenia, jak i dbać o wartość historyczną budynku.
Ale przede wszystkim chciałabym przekazać życzenia zdrowia, bezpieczeństwa i spokoju. To jest najprostsze, co można powiedzieć, a jednocześnie to jest najważniejsze w swojej wymowie, zważywszy na czas, w jakim żyjemy.

Dziękuję za rozmowę.

Trochę historii I LO w Malborku
Budynek, w którym siedzibę ma I Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza, ukończono w 1874 roku. Pod koniec XIX wieku zaczęła tu działalność Luisenschule, miejska szkoła dla dziewcząt.

"Ostateczny kształt Szkoła Luizy uzyskała w latach 1905-1906, dzięki połączeniu części głównej budynku z salą ćwiczeń. Na pierwszym piętrze dobudowanego wówczas gmachu zlokalizowano okazałą aulę szkoły.  Dzisiaj nosi ona imię Leopolda Cieplaka, pierwszego dyrektora Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Henryka Sienkiewicza – szkoły, która rozpoczęła swoją pracę 4 września 1945 roku, jako pierwsza polska szkoła średnia na terenie byłych Prus Wschodnich. W historii szkoły 13 października 1945 roku zapisał się jako dzień pierwszego posiedzenia Rady Pedagogicznej koedukacyjnego Gimnazjum i Liceum" - można przeczytać w szkolnych zapiskach.

Do spotkania z historią "ogólniaka" zapraszamy też w galerii zdjęć powyżej. Można tam znaleźć dwa zdjęcia z niemieckiego Malborka, a pozostałe pochodzą już z czasu powojennego. To w większości fotografie lub wpisy z kroniki założonej na 20-lecie istnienia szkoły, czyli obejmują okres od roku szkolnego 1945/46 do roku 1965/66. W kolejnych odcinkach będziemy publikowali zdjęcia z późniejszych lat. Dziękujemy dyrekcji I LO za udostępnienie archiwum.