Dziewczynka ma zespół wad wrodzonych, bardzo rzadką i nieuleczalną chorobę genetyczną określaną mianem zespołu Wolfa-Hirschhorna. Systematyczne ćwiczenia są najważniejszym elementem leczenia zachowawczego, bo jak wynika z badań, dzięki nim niektórzy chorzy mogą dożyć wieku dorosłego.
- Dzieci z taką chorobą często nie dożywają swoich pierwszych urodzin. Julka już skończyła 7 lat. Podczas każdych kolejnych urodzin cieszę się i uśmiecham do niej, ale wewnątrz czuję strach, ile ich jeszcze będzie nam dane spędzić razem? W duchu modlę się, by Julka mogła zdmuchiwać jak najwięcej świeczek... - pisze pani Dorota, mama Julki.
Dziewczynka waży 10 kg, mierzy 100 cm. W swoim krótkim życiu przeszła wiele operacji, wiele wycierpiała, ale jest dzielna, a mamę cieszą efekty dotychczasowych wysiłków.
Dzięki intensywnej rehabilitacji niedawno Julcia zaczęła samodzielnie siedzieć! Wiem, że warto walczyć, wierzę w to i widzę tę wiarę w oczach mojej córeczki. Widzę w nich cały mój świat. Nie mogę pozwolić, by się skończył, bo wciąż mamy nadzieję! - informuje pani Dorota.
I bardzo prosi, by pomóc jej walczyć o życie dziecka. Na roczną rehabilitację i turnus rehabilitacyjny potrzeba blisko 64 tys. zł. Przejdź tutaj: Zbiórka na rzecz Julki z Malborka na Siepomaga.pl
Zobacz, jak walczy Julka:
WARTO WIEDZIEĆ
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?