Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Kamera monitoringu pracowała za głośno, więc trzeba było ją zdjąć

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Taka nowoczesna kamera cyfrowa ma być zamontowana u zbiegu ul. Mickiewicza i Żeromskiego.
Taka nowoczesna kamera cyfrowa ma być zamontowana u zbiegu ul. Mickiewicza i Żeromskiego. Radosław Konczyński
Straż Miejska w Malborku musiała ściągnąć jedną z kamer monitoringu, bo zakłócała spokój mieszkańcowi. Komendant przyznaje, że urządzenie chodziło zbyt głośno, ale zgadza się, że "dodatkowe oczy" są potrzebne w tym miejscu. Starą kamerę zastąpi nowa, która nie będzie skrzypieć i "rzęzić".

Brak kamery, która była stałym elementem krajobrazu u zbiegu ulic Mickiewicza i Żeromskiego w Malborku, zauważyła jedna z mieszkanek.

- Ona w tym miejscu była idealna, bo widziała dwa przejścia dla pieszych i to, że niektórzy parkują na chodnikach. Nie rozumiem, dlaczego ta kamera zniknęła. Ona powinna tutaj wrócić ze względów bezpieczeństwa. To chyba jakiś żart, że ją zdjęto, bo komuś przeszkadzało, że za głośno chodzi – mówi nam mieszkanka Śródmieścia.

Okazuje się, że nikt tu nie żartuje. Komendant Straży Miejskiej potwierdza, że przyczyną zdjęcia kamery była jej „hałaśliwość”.

- Zdjęliśmy ją już po raz drugi. To już wysłużone urządzenie, które było zamontowane na budynku mieszkalnym. Za ścianą znajduje się mieszkanie, a dokładnie sypialnia. Dopóki kamera była nowa, wszystko było w porządku, ale nadszarpnął ją czas i mieszkaniec zaczął się skarżyć, że jest za głośna – mówi Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej.

Kamery pracują całą dobę, nadzorowane przez dyżurnych Straży Miejskiej z komendy znajdującej się w budynku Urzędu Miasta. Zdalnie obracają nimi, by lepiej widzieć. Te ruchy wyrobionego mechanizmu zakłócały spokój domowy mieszkańcowi Malborka. Najgorzej było wieczorami i nocą. Wyobraźmy sobie, że chcemy spać, a coś skrzypi za ścianą. Komendant zdecydował, że stara kamera zostanie zdjęta.

Ale zdajemy sobie sprawę, że w tej lokalizacji ona jest potrzebna. Jeszcze w tym roku chcemy w tym samym miejscu, na tym budynku mieszkalnym, zamontować nowoczesną kamerę, która będzie pracowała dużo ciszej – mówi Tomasz Farysej.

Zakup samej kamery cyfrowej to koszt rzędu 15 tys. zł. Do tego często dochodzą koszty związane z położeniem światłowodu, ale w tym przypadku nie będzie takiej potrzeby.

Póki co, w to miejsce sięga oko innej miejskiej kamery, nie tak dawno umieszczonej przy Rondzie „Inki” u zbiegu ulicy Mickiewicza i Grunwaldzkiej. W porównaniu ze starym typem urządzeń jakość obrazu jest tak dobra, że operator może „podjechać” do skrzyżowania ul. Mickiewicza i Żeromskiego.

W mieście jest ponad 30 kamer. Warto o tym pamiętać, bo w wielu miejscach po prostu nic się przed nimi nie ukryje. Obraz z niektórych urządzeń nie jest może idealny, ale sukcesywnie stare wymieniane są na nowe, cyfrowe.

Malbork. Kamery miejskiego monitoringu naprawdę sporo widzą....

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto