Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Kamienica na Jagiellońskiej zabezpieczona przed dzikimi lokatorami. Kiedy zostanie wyburzona?

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Przeznaczona do wyburzenia kamienica przy ul. Jagiellońskiej 99 A/B/C w Malborku została zabezpieczona po tym, jak udokumentowaliśmy na zdjęciach, że każdy może wejść do środka. Obiekt grozi zawaleniem, więc lepiej nie próbować, bo to niebezpieczne. Urząd Miasta szuka obecnie firmy, która podejmie się rozbiórki.

To charakterystyczny dom stojący na tyłach zabudowań przy ul. Jagiellońskiej w Malborku. Widać go od strony targowiska. Kamienica od dawna w środkowej swojej części podparta była stemplami. Budynek przez lata się przechylał, więc stopniowo wyprowadzani byli stamtąd lokatorzy. Ostatni zabrali swój dobytek w 2018 r.

Jagiellońska 99 A/B/C. Przetarg ogłaszany siedem razy

Władze miasta podjęły próby sprzedaży nieruchomości przed dwoma laty. Nabywca miał zyskać grunt pod budowę nowego obiektu według wytycznych konserwatorskich, ale kupić miał także ruinę przeznaczoną do rozbiórki.
Pierwszy przetarg na sprzedaż nieruchomości miał zostać rozstrzygnięty już w listopadzie 2018 r. Cena wywoławcza wynosiła wówczas 410,6 tys. zł. Termin ostatniej licytacji z ceną wywoławczą 195 tys. zł wyznaczony był na 28 maja 2020 r.
Mimo atrakcyjnej lokalizacji w Śródmieściu nikt nie skusił się na kupno.

Rozbiórka sposobem na dzikich lokatorów. Ale to drogie

Obiekt niszczeje i chociaż służby miejskie zabezpieczają okna i drzwi przed wejściem tam nieproszonych gości, to od czasu do czasu deski czy płyty znikają i dzicy lokatorzy wślizgują się niepostrzeżenie do pustostanu.
Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce całkiem niedawno, bo 20 listopada 2020 r. udało nam się pójść ich tropem, co zostało udokumentowane zdjęciami.

Obiekt został zabezpieczony. Straż Miejska i Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej ma regularnie sprawdzać, czy nikt się tam nie wdarł – zapewnia Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Najprościej byłoby kamienicę rozebrać, ale nie zawsze takie proste rozwiązania są najtańsze. Według szacunków za wyburzenie trzeba byłoby zapłacić 150-160 tys. zł. To sporo, by zyskać spokój i pusty plac.

Szukamy i pieniędzy, i wykonawcy, który podejmie się tego zadania. Chodzi nie tylko o rozbiórkę kamienicy, ale również przyległych budynków gospodarczych – mówi burmistrz Charzewski

.

Jaka przyszłość parceli? Na pewno kiedyś znów zamieszkają tam ludzie

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu zabudowę wielorodzinną oraz „dopuszcza się drobne formy usług, które nie będą w kolizji z podstawowym przeznaczeniem”.

Kto będzie inwestorem, gdy parcela zostanie uwolniona od rozsypującej się kamienicy?
- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, czy działka zostanie wystawiona na sprzedaż, czy też powstanie tam budynek komunalny – mówi Marek Charzewski.

Malbork. Do ruiny przy Jagiellońskiej znów wróciło życie... ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto