Działka z długim i chudym budynkiem podpartym drewnianymi stemplami przy ul. Jagiellońskiej 99 ABC w Malborku była już bohaterką wielu przetargów. Ale choć miasto przeprowadziło ich siedem, regularnie obniżając cenę, to nie znalazł się kupiec. W pierwszym, w listopadzie 2018 r., cena wywoławcza wynosiła 410,6 tys. zł. Termin ostatniej licytacji z ceną wywoławczą 195 tys. zł wyznaczony był na 28 maja 2020 r.
Teraz cały proces włodarze rozpoczynają na nowo.
Dołożyliśmy działkę do wcześniej wystawianego na sprzedaż terenu, bo było wąsko, być może dlatego poprzednie przetargi kończyły się fiaskiem – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.
Najbliższa licytacja została wyznaczona na 11 maja (środa). Cena wywoławcza za zabudowaną działkę o powierzchni 0,1682 ha została wynosi 532 558 zł.
Nieruchomość znajduje się w strefie pośredniej ochrony konserwatorskiej i w strefie obserwacji archeologicznej, co trochę wiąże ręce. Zabudowa i zagospodarowania terenu musi zostać zrealizowana na podstawie wytycznych konserwatorskich.
- Myślę, że bardziej to kwestia estetyzacji. Co do sposobu zabudowy, to jest tam miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i on to dokładnie określa – mówi nam Katarzyna Kostrzewa-Rzoska, naczelnik Wydziału Rozwoju i Gospodarki Przestrzennej w Urzędzie Miasta Malborka.
W miejskich dokumentach planistycznych działka jest przeznaczona pod budownictwo wielorodzinne. Dopuszcza się drobne usługi, które nie będą kolidować z podstawową funkcją mieszkaniową.
Ale jest jeszcze jeden problem. Nabywca „własnym kosztem i staraniem zobowiązany jest do rozbiórki części budynku mieszkalnego i budynku gospodarczego znajdującego się na działce przyległej do nieruchomości podlegającej sprzedaży”, jak można przeczytać w ogłoszeniu. Będzie musiał także sfinansować zabezpieczenie ściany styku budynku przeznaczonego do rozbiórki z budynkiem mieszkalno-usługowym znajdującym się przy ul. Jagiellońskiej 99-100 w oparciu o opracowany projekt zabezpieczeń wykonany przez uprawnionego konstruktora, za który również musi najpierw zapłacić.
I właśnie ta okoliczność może nieco odstraszać inwestorów. Koszt wyburzenia to ok. 200 tys. zł. Na tę cenę składa się nie tylko metoda rozbiórki, bo właściwie z uwagi na bliskość innych budynków trzeba ją przeprowadzić niemal cegła po cegle. Góra gruzu, starych okien, drzwi, balustrad czy rur jest traktowana jako odpady, za dostarczenie na składowisko trzeba zapłacić.
W magistracie spodziewają się, że kolejka po nieruchomość przy ul. Jagiellońskiej 99 ABC raczej się nie ustawi.
Jeżeli nie będzie zainteresowania, to będziemy wystawiać tę zabudowany grunt jeszcze raz i wtedy zobaczymy, jak rynek zareaguje. Jeśli nie będzie chętnych, staniemy przed koniecznością rozbiórki we własnym zakresie i próbą sprzedaży działki uwolnionej z zabudowy – zapowiada Marek Charzewski.
Tak czy inaczej, wydaje się, że to ostatnie miesiące, gdy waląca się kamienica stoi w podwórku ul. Jagiellońskiej.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?