Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Kamienica przy Kościuszki 17 już całkiem prywatna. Miasto sprzedało swoją część

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Burmistrz Malborka podpisał akt notarialny z nabywcą miejskich udziałów w kamienicy przy ulicy Kościuszki 17. Sprzedaż stała się faktem. Transakcję krytykują niektórzy radni.

W XIX-wiecznym budynku przy ul. Kościuszki nr 17 malborski samorząd miał 0,7 części udziału, na które składały się górne kondygnacje z pięcioma mieszkaniami komunalnymi oraz część parteru z ogólnodostępnym przejściem.

Lokal użytkowy na parterze należy natomiast do przedsiębiorcy z Malborka. Od dłuższego czasu mówiło się, że to on jest zainteresowany wykupem miejskiej części budynku.
- Rzeczywiście, trzykrotnie na wniosek tego podmiotu ogłaszaliśmy przetarg, ale ostatecznie nawet wadium nie wpłacił - mówi wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk.

W piątym przetargu rozstrzygniętym w kwietniu br. zgłosiło się czterech chętnych. Zapytaliśmy o nazwiska wszystkich, ale Urząd Miasta odmówił podania personaliów przegranych. Z internetowego Biuletynu Informacji Publicznej wynika natomiast, że zwycięzcą licytacji został Piotr Trawiński z ceną 360 tysięcy złotych. Cena wywoławcza wynosiła 310 tys. 960 zł.

Nabywca został wyłoniony, ale „skóry na niedźwiedziu” nie można było jeszcze dzielić przed postawieniem kropki nad „i”, czyli podpisaniem aktu notarialnego. Zwłaszcza że, jak usłyszeliśmy w magistracie, wpływały wnioski zarówno od wygranego, jak i od przegranych. - Zwycięzca chciałby rozłożenia zapłaty na raty - mówił nam po przetargu wiceburmistrz Wilk.

Ostatecznie akt notarialny został podpisany 26 kwietnia. Nabywca przed jego podpisaniem wpłacił na konto Urzędu Miasta całą kwotę.

Od momentu podpisania umowy burmistrz ma trzy miesiące na wyprowadzenie lokatorów z kamienicy. W chwili ogłoszenia przetargu w budynku zamieszkane były cztery z pięciu mieszkań. W międzyczasie jedna rodzina została przeniesiona do lokalu socjalnego. Teraz samorząd będzie musiał zapewnić lokale pozostałym trzem rodzinom. Miasto nie będzie kupowało nowych mieszkań. Wyremontuje dla nich pustostany.

- Dwie rodziny dostały już przydział, a trzecia otrzymała propozycję. Rodziny chcą stamtąd się wyprowadzić, bo warunki są bardzo złe - twierdzi Jan Tadeusz Wilk. - Niekiedy z różnych powodów stawia się taką tezę, że za bezcen oddajemy taką piękną kamienicę. Odpowiadam, że oddajemy część gorszą. Właściciel tej lepszej części ciągle się spierał z miastem, które nie nadążało za jego ambicjami, a teraz problem pozostanie pomiędzy dwoma prywatnymi właścicielami.

Według wiceburmistrza, miasto zyskuje na sprzedaży.

- W przypadku jednej rodziny, którą chcemy przeprowadzić, tu nie ma żadnych kosztów. Dla kolejnej koszt remontu i adaptacji mieszkania komunalnego może być rzędu 50 tys. złotych. Dla trzeciej rodziny mamy propozycję dwóch lokalizacji do wyboru, ale to nie będzie się wiązało z dużymi nakładami. Myślę więc, że skoro transakcja wynosi 360 tys. zł, to z grubsza licząc, po odjęciu kosztów remontów związanych z przeprowadzkami lokatorów, 300 tys. zł zasili fundusz mieszkaniowy z nadzieją, że uda się nam wyremontować kilkanaście pustostanów - mówi Jan Tadeusz Wilk.

Z kolei według części radnych, kamienica warta jest więcej. Interpelacje w tej sprawie składał m.in. Zbigniew Kowalski.

- W mojej ocenie jest to rażąco niska cena, biorąc pod uwagę lokalizację tej nieruchomości. Jest to atrakcyjna część miasta. I miasto musi też zapewnić dla czterech rodzin lokale, bo będą wykwaterowane. Śmiem twierdzić, że wartość tych czterech mieszkań przekroczy kwotę, jaką uzyskamy ze sprzedaży nieruchomości. Powinien pan, panie burmistrzu, jako dobry gospodarz rozważyć, czy nie warto oddać tych mieszkań lokatorom za symboliczną złotówkę. Proszę, żeby pan burmistrz wycofał się z niekorzystnej dla miasta transakcji - mówił radny Zbigniew Kowalski podczas marcowej sesji Rady Miasta.

Do tematu powrócił też podczas czwartkowego posiedzenia samorządu (26 kwietnia). O dokumenty związane ze sprzedażą tej kamienicy poprosił również radny Paweł Dziwosz.

Władze miasta, jak usłyszeliśmy, dokładnie nie znają planów inwestycyjnych nowego właściciela byłej już miejskiej części kamienicy. Mówi się o pensjonacie lub luksusowych mieszkaniach. Na pewno przejście od strony Galerii Dekada na ulicę Kościuszki musi, zgodnie z planem miejscowym, pozostać ogólnodostępne.


Zobacz też: Święto 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto