Malbork. Kandydat na burmistrza Paweł Dziwosz spotkał się z mieszkańcami

Piątkowe wydarzenie było trzecim zorganizowanym przez komitet wyborczy spotkań z mieszkańcami malborskich dzielnic. Kandydat na burmistrza, a także kandydaci na radnych odpowiadali na pytania mieszkańców i dyskutowali o bieżących sprawach miasta.

Wśród zapytań mieszkańców pojawiły się m.in. kwestie dotyczące braku miejsc pracy oraz nowych inwestycji i zakładów pracy, które generowałyby nowe miejsca zatrudnienia.

- W Malborku jest bardzo wysokie bezrobocie, a we wskaźnikach wyglądamy źle w porównaniu do takich miast jak Kwidzyn, Tczew, nawet Sztum. Ciężko mi odpowiadać za poprzedników dlaczego nie pozyskiwali inwestorów, ale mogę państwa zapewnić, że po pierwsze w Malborku jest 10,5 hektarowy grunt, który w planie zagospodarowania przestrzennego został zapisany jako tereny pod przemysł. Ja tam bywam, widzę tę działkę i ja będąc inwestorem bym w tą działkę nie zainwestował, ponieważ nie jest ona odpowiednio przygotowana, rosną tam drzewa, krzaki, a to też pokazuje podejście - mówił kandydat na burmistrza Paweł Dziwosz.

- Uważam również, że za inwestorem trzeba jeździć, niestety wiele szans zostało już zmarnowanych, a trzeba podkreślić, że Malbork jest miastem ograniczonym powierzchniowo. Przez lata wyprzedawano grunty miejskie, a jeśli dalej będziemy prowadzić taką politykę, to za chwilę wyprzedamy wszystko i nie będziemy mieć żadnych wpływów do budżetu - mówił kandydat.

Dziwosz poruszył również kwestię odwołania przez obecnego burmistrza Marka Charzewskiego przetargu na sprzedaż terenu inwestycyjnego na Piaskach. - Burmistrz ogłosił przetarg, nikt do przetargu nie stanął, w związku z czym burmistrz ogłosił drugi przetarg. Nie doszło do tego przetargu, burmistrz go unieważnił, twierdząc, że to przedwyborcza przepychanka i że zostanie on ogłoszony po wyborach. Uważam, że tego inwestora może już nie być, ale nie twierdzę, że tak będzie. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia - dodał samorządowiec i zapewnił, że postara się zrobić wszystko, aby inwestycja doszła do skutku.

Kandydat na burmistrza poruszył także kwestie m.in. spółki ZGKiM, a także pozyskiwania zewnętrznych środków na inwestycje i budowy mieszkań komunalnych.