Malbork. Kąpielisko Miejskie zacznie działać w wakacje, ale mieszkańcy już szukają ochłody

Ostatni upalny weekend (11-12 czerwca) pokazał, że Kąpielisko Miejskie przy ul. Wileńskiej na Nogacie w Malborku jest chętnie odwiedzane przez mieszkańców. Zwłaszcza w sobotę temperatura w słońcu osiągała grubo ponad 30 stopni Celsjusza. Ochłody w wodzie szukali więc zarówno młodsi, jak i starsi.

ZOBACZ TEŻ:
Rada Powiatu Malborskiego jako jedyna wśród powiatów na Pomorzu obraduje tylko zdalnie. Dlaczego? Przewodniczący odpowiada

Zdarza się też, że dzieci przychodzą same i wskakują do wody. Gdyby – odpukać – komuś coś się stało, kto będzie odpowiadał? Na pewno nie władze miasta i nie zarządca tego miejskiego terenu, czyli Ośrodek Sportu i Rekreacji, bo kąpielisko jeszcze nie działa. Warto przypomnieć, że każdego roku Rada Miasta Malborka, wypełniając ustawowy obowiązek wynikający z prawa wodnego, musi podjąć uchwałę w sprawie aktualnego wykazu kąpielisk. Tam wskazuje miejsce do letniego odpoczynku nad wodą i czas działania.

W uchwale przegłosowanej podczas sesji w kwietniu radni ustalili, że sezon na kąpielisku przy ulicy Wileńskiej będzie trwał od 25 czerwca do 28 sierpnia. Czyli dzień po zakończeniu roku szkolnego pojawią się tam ratownicy zatrudnieni przez OSiR, którzy będą czuwać nad bezpieczeństwem zażywających kąpieli.

- Na tę chwilę nic nie poradzimy. Obecnie jest to teren otwarty, a my nie będziemy przecież ludzi stamtąd przeganiać. Na kąpielisku znajduje się regulamin, więc każdy musi mieć świadomość, że obecnie kąpie się na własną odpowiedzialność – mówi Piotr Sadowski, dyrektor OSiR w Malborku.

Kto myśli, że sezon można by przyśpieszyć, bo wystarczy, że zaraz zbierze się rada i zmieni uchwałę, ten się myli. To tak nie działa. Przede wszystkim radę obowiązują ustawowe terminy, do kiedy może ustalić wykaz kąpielisk. Ewentualnie więc samorządowcy w przyszłym roku mogą pomyśleć o tym, by sezon zaczął się wcześniej, ale z tym oczywiście wiązałyby się większe koszty zatrudnienia ratowników.

Szef OSiR obecnie może więc apelować, by poczekać z wchodzeniem do wody do 25 czerwca. Albo przynajmniej niech dorośli mają oko na swoje dzieci i nie puszczają ich na kąpielisko bez opieki. Ten apel będzie też częściowo aktualny w wakacje, bo dozór ratowniczy w sezonie będzie zapewniony przez cały tydzień w godz. 10-18. Poza tymi godzinami na pewno nie będzie brakowało amatorów kąpieli.

W przeszłości dostępu do wody bronił tutaj stary, zniszczony płot, ale cała okolica zmieniła się wraz z modernizacją pobliskiego bulwaru. I to też przyciąga mieszkańców zarówno na bulwar, jak i na Kąpielisko Miejskie.

Dziś już można przejść z promenady prosto do Nogatu. Sfatygowane ogrodzenie zostało zdemontowane i powstała przestrzeń otwarta na rzekę. Po remoncie bulwaru oraz odnowieniu - w ramach innej inwestycji - pomostów na kąpielisku mieszkańcy raczej już nie mają podstaw, by wzdychać za... plażą nad jeziorem w Sztumie oddalonym o ok. 10 km. Dawniej często porównywali oba miejsca. Niektórzy narzekali też na wodę, ale ta w Nogacie zawsze spełniała wymogi sanepidu, chyba że we znaki dały się sinice, ale to już siła wyższa.

Dodatkowo na Kąpielisku Miejskim w Malborku w nadchodzącym sezonie ustawiony zostanie dmuchany park wodny kupiony za blisko 200 tys. zł w ramach budżetu obywatelskiego na 2022 rok jako jeden ze zwycięskich projektów.

Początkowo zastanawialiśmy się nad symboliczną opłatą na park wodny, ale ostatecznie wstęp na całe kąpielisko będzie nieodpłatny – mówi Piotr Sadowski.

OSiR chciałby jeszcze rozbudować park wodny w 2023 roku. Taki projekt pojawił się na liście zadań zgłoszonych do przyszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego.