Malbork-Katowice. Wychowanek Bombka wicemistrzem Polski w hokeju na lodzie

Na lodowisku w Katowicach Janowie od 23 do 28 lutego odbywała się ogólnopolska olimpiada młodzieży, innymi słowy: mistrzostwa kraju w kategorii juniorów młodszych w hokeju na lodzie. Michał Nawrocki, wychowanek Bombka SP 3 Malbork, reprezentował tam MKS Sokoły Toruń, zresztą kolejny rok z rzędu, bo bronił z toruńską drużyną tytułu mistrzowskiego w tej kategorii, a jeszcze wcześniej zdobywał z nimi złoto MP młodzików.

Sokoły, były pierwszym klubem, do którego Michał przeszedł z Malborka. Potem był związany z niemieckim DEG Dusseldorf, a ostatnio ze szwedzkim Kalix HC, ale po zawieszeniu w związku z epidemią rozgrywek w tym kraju wrócił do Polski i występuje w klubie z woj. kujawsko-pomorskiego (także w I lidze).

W finałach OOM rywalizacja odbywała się najpierw w dwóch grupach. Po zwycięstwie 8:3 z MKS Cracovia Kraków i porażce po dogrywce 3:4 z Niedźwiadkami Sanok (w obu spotkaniach wychowanek Bombka zaliczył po asyście) drużyna z Torunia musiała pokonać gospodarzy, KS Katowice Naprzód Janów, żeby awansować do strefy medalowej. W tym spotkaniu malborczyk był bohaterem swojego zespołu, zdobywając bramki decydujące o awansie do strefy medalowej. W trzeciej tercji, przy wyniku 2:1 dla torunian, zanotował bardzo ważne trafienie po uderzeniu z dystansu, a na nieco minutę przed końcem przejął krążek w strefie środkowej, popędził z nim na pustą bramkę i ustalił wynik spotkania na 4:1.

W półfinale z Polonią Bytom w regulaminowym czasie gry padł wynik 3:3, ale w dogrywce to Sokoły zdobyły bramkę dającą o awansie do finału, a Michał otrzymał miano zawodnika meczu w ekipie z Torunia.

W wielkim finale Sokoły przegrywały z Niedźwiadkami najpierw 0:1, potem 1:2. W trzeciej tercji nadzieje odżyły dzięki Michałowi, który objechał bramkę rywali i z ostrego kąta pokonał bramkarza, doprowadzając do remisu. Drużyna z Sanoka na 12 minut przed końcem znów wyszła na prowadzenia i nie oddała go już do syreny końcowej. Jeszcze kilka razy strzałów próbował Michał, ale niestety nic już nie chciało wejść do siatki. Hokeiści Sokołów niepocieszeni odbierali srebrne medale.