Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Kiedy pogotowie ratunkowe nie udziela pomocy

Joanna Nakoneczny, Anna Szade
Pracownicy malborskiego pogotowia nie opatrzyli ran kobiecie pogryzionej przez psa i odesłali ją do Tczewa, gdzie mieszka. - Ratujemy życie, od pomocy ambulatoryjnej są lekarze pierwszego kontaktu - tłumaczą.

Pracownicy malborskiego pogotowia nie opatrzyli ran kobiecie pogryzionej przez psa i odesłali ją do Tczewa, gdzie mieszka. - Ratujemy życie, od pomocy ambulatoryjnej są lekarze pierwszego kontaktu - tłumaczą.

Tuż po godz. 16 tczewiankę, przebywającą u matki w Nowym Stawie, pogryzł pies.
- Natychmiast wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy do Malborka. Pracownica pogotowia wypisała mi kartę przyjęcia i kazała czekać - relacjonuje Ewelina Kossakowska, poszkodowana mieszkanka Tczewa. - Kiedy wróciła, usłyszałam, że powinnam zgłosić się do lekarza w Tczewie, bo tam mieszkam.

Choć ręka bolała i puchła, pogryziona kobieta musiała szukać pomocy w tczewskim pogotowiu. Ale zdaniem Jerzego Szarka, zastępcy dyrektora ds. medycznych w malborskim szpitalu, tutejsi ratownicy zachowali się prawidłowo i mieli prawo ją odesłać.

- To był dzień powszedni, po godz. 16, a więc u nas nie uzyska się wówczas pomocy ambulatoryjnej, gdyż tę świadczą ośrodki podstawowej opieki zdrowotnej. Dopiero o godz. 18 do pogotowia przychodzi lekarz, bo wówczas, na mocy porozumienia, przejmujemy od poradni tzw. opiekę nocną. Dlatego tczewianka została odesłana do lekarza, którego wybrała w swoim mieście, lub do najbliższego ośrodka zdrowia - mówi Jerzy Szarek.

Okazuje się, że teraz w pogotowiu nie wyrwiemy już zęba ani przed godz. 18 nikt nie opatrzy nam rany, bo...
- Kontrakt między Odziałem Pomocy Doraźnej a Narodowym Funduszem Zdrowia obejmuje wyłącznie wyjazdy związane z bezpośrednim zagrożeniem życia, a więc wypadki i np. zawały serca - informuje Jerzy Szarek.
Potwierdza to pogotowie zza Wisły, gdzie Ewelina Kossakowska szukała pomocy. Tam jednak zdarzają się odstępstwa.

- Zasadą działania tzw. pogotowia ratunkowego jest udzielenie natychmiastowej pomocy w nagłych wypadkach. Nie wszystkie poradnie są otwarte popołudniu. Po godz. 16 nie funkcjonuje w Tczewie żadna poradnia chirurgiczna, dlatego nie odmawiamy pomocy i otwieramy laboratorium - twierdzi Marek Kluska, kierownik tczewskiego Oddziału Pomocy Doraźnej. I dodaje: - Pogryzienie przez psa nie stanowi zagrożenia dla życia, jest to uraz. Ale przyjęliśmy tę pacjentkę. A co do miejsca zameldowania, to jeśli ktoś wymaga pomocy, takie rzeczy nie są wówczas ważne.

Ewelina Kossakowska dochodzi już do siebie, ale uznała, że poszkodowana została podwójnie. Nie dość, że pogryzł ją pies, to jeszcze ratownicy odesłali ją z kwitkiem. Dlatego poinformowała o całym zajściu prokuraturę w Malborku.

- Faktycznie, otrzymaliśmy zawiadomienie, że pogotowie ratunkowe w Malborku odmówiło udzielenia pomocy osobie pogryzionej przez psa - potwierdza Waldemar Zduniak, prokurator rejonowy w Malborku. - Obecnie nadajemy dopiero bieg tej sprawie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto