Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Kiermasz kulinarny na rzecz uchodźców w parafii na Piaskach. Wola pomagania była tak duża, że pierogi rozeszły się błyskawicznie

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Ksiądz w szoku, pomysłodawczyni w szoku, chętni do pomocy – też w szoku. Oczywiście to pozytywne zaskoczenie, że z takim odzewem spotkał się kulinarny kiermasz charytatywny w parafii Zesłania Ducha Świętego w Malborku.

W domu parafialnym na Piaskach przebywa duża grupa uchodźców z Ukrainy, głównie kobiety z dziećmi. Pomoc płynie do nich z różnych stron, ale panie same też zakasały rękawy. Z inicjatywy Karoliny Wiejak, mieszkanki Malborka, przez kilka dni przygotowywały pierogi ruskie, pielmieni i barszcz ukraiński na kiermasz charytatywny, który odbył się w niedzielę (20 marca) na przykościelnym parkingu przy ul. Nogatowej.

Trochę żartem, zapraszając na kiermasz, pomysłodawczyni podała, że pyszności będzie można kupić od godz. 9 do 13 albo... do 9.30. Druga wersja okazała się prawdziwsza. Już przed 9 do stoiska ustawił się tłum i w ciągu pół godziny pierogi ruskie w całości i pielmieni w większości zostały wyprzedane, mimo że było tego kilka tysięcy sztuk.

Jak zobaczyłem to wszystko w sobotę, to myślałem, że my będziemy dzisiaj do wieczora jeść tego pierogi, bo zostaną – mówił wniebowzięty ks. Leszek Kromka, proboszcz parafii Zesłania Ducha Świętego, do osób stojących w kolejce już tylko po kawałek ciasta.

Ksiądz wyszedł po porannej mszy świętej, by sprawdzić, czy apel o pomoc spotkał się z odzewem. Okazało się, że nie tyle by kupić i się najeść, ale bardziej, żeby pomóc, przyjechali mieszkańca z całego miasta.
- My na mszy, a „obcy” nam pierogi wykupili – żartowali parafianie.

To kolejny przykład, że mieszkańcy Malborka współczują Ukrainie i chcą okazywać swoją solidarność z uchodźcami, niosąc pomoc na różne sposoby.
- Przyszłam tutaj, żeby coś kupić, bo do tej pory jeszcze nie pomogłam i źle się z tym czułam – m.in. takie opinie można było słyszeć przy stoisku.

Podczas kiermaszu można też było kupić kilkadziesiąt ciast przygotowanych przez mieszkanki Malborka i magnesy w barwach Ukrainy wykonane przez podopiecznych placówek prowadzonych przez Fundację Wróć w Lasowicach Wielkich: Ośrodka Rewalidacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego oraz Środowiskowego Domu Samopomocy. Cały dochód zostanie przeznaczony na bieżące utrzymanie uchodźców w domu parafialnym.

Inicjatorka tego pozytywnego zamieszania zapowiedziała, że lepienie pierogów będzie kontynuowane. W następną niedzielę (27 marca) odbędzie się kolejny kiermasz; znów będzie można spróbować szczęścia, by kupić i pomóc.

Co mogę powiedzieć? Od wtorku zabieramy się za lepienie i zapraszamy w następną niedzielę. Będziemy lepić do upadłego. Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy pomagali przy organizacji i dzisiaj (20 mara) przy wydawaniu, oraz za wszystkie pyszne ciasta! - napisała Karolina Wiejak na swoim profilu BLACK SWAN by Karolina Wiejak na Facebooku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kotlety mielone z piekarnika z fetą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto