Malbork. Kina w mieście nie ma, ale... będzie? W magistracie myślą o budowie wielofunkcyjnego obiektu rekreacyjno-kulturalnego

Kino chętnie odmienia przez wszystkie przypadki radny Adam Ilarz, regularnie składając w tej sprawie interpelacje do burmistrza Malborka. Również podczas ostatniej sesji Rady Miasta sprawdzał, czy włodarz wrócił do rozmów z przedstawicielami administracji wojskowej o wydzierżawieniu sali w Klubie 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego.
- Czy rozmowy w temacie kina zostały podjęte? Jeśli tak, jakie są ich rezultaty? - dopytuje Adam Ilarz.

Warto przypomnieć, że proces udostępnienia części obiektu wojskowego miastu był bardzo zaawansowany. Ale pandemia te plany pokrzyżowała. Teraz władze odczuwają raczej ulgę, że umowa nie została zawarta, bo trzeba byłoby płacić z miejskiej kasy za… puste krzesła. Przez koronawirusa operatorzy w całym kraju musieli zamknąć kina na trzy spusty, bo takie narzucono rygory. Teraz te usługi powoli się rozkręcają, ale wciąż raczej trudno o opłacalność.
Dlatego burmistrz stawia sprawę jasno.

Będzie sala, będzie kino. Większość miast, które nie ma własnej sali, ma podobny kłopot. Tam, gdzie istnieje kino komercyjne, problem jest rozwiązany– mówi nam burmistrz Marek Charzewski.

W magistracie zapewniają, że nie czekają na to, aż klucze do idealnego pomieszczenia spadną z nim z nieba.
- Na bieżąco łapiemy się każdej okazji. Ale z salą w klubie przy ul. Sikorskiego to już definitywnie skończona sprawa. Wszystko przez koszty, bo na adaptację umożliwiającą zapewnienie widzom bezpieczeństwa trzeba byłoby wyłożyć minimum 300 tys. zł. Do tego konieczność opuszczenia sali w każdym przez wojsko wybranym czasie. Bo należy pamiętać, że to cały czas byłaby infrastruktura wojskowa – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka, który w przeszłości prowadził negocjacje z Agencją Mienia Wojskowego.

Dlatego teraz w Urzędzie Miasta raczej zastanawiają się, czy nie zbudować własnego obiektu. Nie chodzi o byle co, ale wielozadaniowe centrum zamiast przystosowywania już istniejących pomieszczeń. Jest nawet wytypowane miejsce, czyli dawna lokalizacja aquaparku na terenie Centrum Aktywnego Wypoczynku przy ul. Parkowej.

Zamiast się bawić, lepiej zrobić coś porządnego, gdzie byłaby sala konferencyjna, gdzie można byłoby tańczyć na scenie, ale też prowadzić rozgrywki sportowe. Mimo że w przeszłości jako radny byłem przeciwnikiem budowy aquaparku, to jestem za powstaniem basenu, który mógłby być właśnie tam. Brakuje nam takiego wielofunkcyjnego budynku, bo tylko kino będzie generować wyłącznie koszty. Powstałby więc przestrzeń rekreacyjno-kulturalna – mówi Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

W magistracie uważają, że przy zewnętrznym wsparciu, takie przedsięwzięcie choć kosztowne, jest możliwe do realizacji.
- Patrzymy gdzie się da, na wszystkie źródła finansowania, na Polskie Łady i inne fundusze, bo taka inwestycja to nawet kilkanaście milionów złotych – mówi Jan Tadeusz Wilk.

Co z tego wyniknie? Na razie to dopiero pomysł, ale jeśli wszyscy będą cisnąć na władzę, to może te marzenia mieszkańców o miejskim kinie, basenie, sali koncertowej i pełnowymiarowej sali sportowej się spełnią.