Malbork. Koronawirus może ograniczyć pracę Urzędu Miasta. Burmistrz rozważa wprowadzenie zasady wcześniejszego umawiania się na spotkanie

To nic nadzwyczajnego, że pracodawcy, z troski o bezpieczeństwo swoich pracowników, zmieniają organizację pracy. Tam, gdzie jest to możliwe, część załogi pracuje online, część na miejscu. To może powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Takie rozwiązania stosowane było także w usługach publicznych, choćby w Urzędzie Miasta Malborka. Dzięki temu instytucji nie zagroził paraliż, nawet w czasie lockdownu. Na razie takiego hybrydowego trybu pracy nie będzie, choć pewne ograniczenia mogą się pojawić.

Zastanawiamy się, czy nie przywrócić wcześniejszego sposobu obsługi mieszkańców, czyli konieczności wcześniejszego umawiania się. Zobaczymy, czy nie przygotujemy stanowisk na parterze Urzędu Miasta, by ograniczyć kontakty – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

A to dlatego, że wciąż na podobnym, wysokim, poziomie utrzymuje się liczba zakażeń w powiecie malborskim. Niedawno okazało się, że jeden z radnych miał pozytywny wynik testu, przez co 2 innych radnych trafiło na kwarantannę.
Już podczas sesji Rady Miasta Malborka, która odbyła się w ostatnich dniach października przewodniczący Paweł Dziwosz zapowiadał, że rozważa powrót do obrad w trybie online, o co postulowała radna Wioletta Klepacka.
Doskonale znają to malborskie szkoły.
- Pojedyncze klasy „wyskakują” i trafiają na nauczanie hybrydowe. W poprzednim tygodniu było takich przypadków sporo – mówi marek Charzewski.

Krzywa pokazująca liczbę podanych szczepionek bardzo wolno rośnie teraz w górę. Do poniedziałku (15 listopada) w Malborku jedną dawką zostało zaszczepionych było 22 102 osób, w pełni zaszczepionych natomiast 21 560 osób, czyli 56,5 proc. mieszkańców.
Dla porównania, w innych gminach powiatu malborskiego wygląda to tak:

• gmina Miłoradz – 1803 zaszczepionych jedną dawką, 1759 w pełni zaszczepionych, czyli 52,6 proc.
• gmina Stare Pole – 2419 zaszczepionych jedną dawką, 2367 w pełni zaszczepionych, czyli 50,2 proc.
• miasto i gmina Nowy Staw – 3816 zaszczepionych jedną dawką, 3703 w pełni zaszczepionych, czyli 48,8 proc.
• gmina Malbork – 2319 zaszczepionych jedną dawką, 2262 w pełni zaszczepionych, czyli 46,5 proc.
• gmina Lichnowy – 2185 zaszczepionych jedną dawką, 2130 w pełni zaszczepionych, czyli 46,1 proc.

Zdaniem włodarza, najważniejsze, to namówić jak największą liczbę osób do zaszczepienia się przeciw COVID-19.

Poziom zaszczepienia wcale nie jest taki wysoki. Z wirusem się maseczkami nie wygra. Maseczki to zmniejszenie ryzyka, natomiast to szczepienie jest najważniejsze. Niezaszczepieni w większości trafiają do szpitali i za chwilę te placówki będą pełne. To nie liczba pozytywnych tekstów, ale liczba zajętych łóżek jest najważniejsza, bo jak jest ich dużo, to brakuje miejsc dla osób z innymi schorzeniami – przypomina burmistrz Charzewski.

Dlatego miasto cały czas zachęca do szczepień. I na słowach nie kończy, bo organizuje kolejną akcję w mobilnym punkcie.
- Najbliższa odbędzie się 20 listopada (sobota). Tym razem w Szkole Podstawowej nr 2. Rozrzucamy mobilne punkty po dzielnicach, by mieszkańcy, którzy chcą się zaszczepić bądź doszczepić mieli blisko i mogli dotrzeć – informuje Marek Charzewski.

Punkt w „dwójce” będzie dostępny od godz. 9 do 16. Będzie się można zaszczepić preparatem Jannsen firmy Johnson&Johnson lub, dla chętnych, będzie też możliwa trzecia dawka preparatu Pfizer. W szczepieniach będą mogły wziąć udział wyłącznie osoby pełnoletnie. Nie jest wymagana wcześniejsza rejestracja. Należy jednak wziąć ze sobą dowód osobisty, prawo jazdy lub paszport, czyli dokument potwierdzający tożsamość.