Dzisiaj (20 maja 2020 r.) w internecie można było śledzić moment otwarcia ofert na udzielenie kredytu w wysokości 13,5 mln zł. Zgodnie z uchwałą budżetową, większa część, czyli 7 567 851 zł, ma być przeznaczona na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek. Reszta, czyli 5 932 149 zł, ma pokryć tegoroczny deficyt.
Zanim odczytane zostały propozycje, które wpłynęły, przedstawiono koszty obsługi kredytu, jakie władze miasta były gotowe ponieść.
- Kwota, jaką zamawiający zamierza przeznaczyć na realizację tego zamówienia, to 3 790 651,5 zł – poinformowała Magdalena Żołędziewska z Urzędu Miasta Malborka.
Jak się okazało, złożona została tylko jedna oferta. Bank Gospodarstwa Krajowego w zamian za pożyczenie 13,5 mln zł chce 4 688 029,92 zł, czyli więcej, niż zakładano. Czy postępowanie zakończy się podpisaniem umowy, tego na razie nie wiadomo.
Jak zwykle, przed podjęciem takiej decyzji władze będą sprawdzać, czy budżet to udźwignie. Ale burmistrz trochę się takiego obrotu sprawy spodziewał.
Banki mogą proponować trochę mniej korzystne warunki w tych niepewnych czasach – mówił nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka, jeszcze przed otwarciem ofert.
Przypomnijmy, projekt budżetu Malborka na 2020 r. przewidywał, że zaciągany kredyt może wynieść nawet 15 mln zł. Opozycyjni w stosunku do burmistrza radni sprzeciwiali się jednak takiemu zadłużaniu miasta. Ostatecznie wysokość kredytu została skorygowana i w tym roku pożyczonych ma być o 1,5 mln zł mniej. Szacowany na koniec roku dług miasta może wynieść 64,9 mln zł.
WARTO WIEDZIEĆ
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?