Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Łąki kwietnie już zostały wysiane. Na początek wybrano obrzeża miasta, ale magistrat chce ukwiecać kolejne trawniki

Anna Szade
Anna Szade
Tak wyglądają niektóre trawniki w parku. Zdecydowanie lepiej, gdy wśród zielonej trawy rosną kwiaty
Tak wyglądają niektóre trawniki w parku. Zdecydowanie lepiej, gdy wśród zielonej trawy rosną kwiaty Radosław Konczyński
Część Malborka może zamienić się w prawdziwą łąkę. Nasiona kwiatów już zostały wysiane na eksperymentalnych „poletkach”. Jeśli takie traktowanie trawników się sprawdzi, pojawią się w innych częściach miasta. Magistrat czeka na podpowiedzi, gdzie mogłyby zagościć takie kolorowe trawniki.

W Malborku wybrano nieco mniej skomplikowany sposób tworzenia łąk kwietnych. W wybranych miejscach zaprzestano koszenia istniejących trawników i dosiano tam kwiatów. Pogoda sprzyja wegetacji, bo przełom maja i czerwca obfitował w opady, jest ciepło. Może więc wkrótce będzie można podziwiać efekty tych zabiegów.

Na razie, jak dowiedzieliśmy się od wiceburmistrza Józefa Barnasia, wybrane zostały trzy miejsca, które wzbogacono nasionami kwiatów. Wszystkie zaczynają się niedaleko skrzyżowania ulic Konopnickiej, Michałowskiego i Dąbrówki. Łąka ma pojawić się wzdłuż tzw. złodziejskiego szlaku, do skrzyżowania z ul. Św. Faustyny oraz po obydwu stronach ul. Michałowskiego, ale tylko na początkowym odcinku, mniej więcej do Czerwonej Torebki. Eksperymentalna łąka wyrośnie też na trawniku wzdłuż ul. Konopnickiej, między ul. Michałowskiego a Kotarbińskiego.

To pilotażowe rozwiązanie, nie wiadomo, czy się przyjmie w Malborku na stałe. I nie dlatego, że kwiaty nie wytrzymają w mieście. Pytanie, czy mieszkańcy wytrzymają w sąsiedztwie kwietnej łąki. Tuż po zapowiedzi rzadszego koszenia trawników pojawiło się wiele krytycznych głosów, bo malborczycy uznali, że wyższa trawa to dowód, że miasto jest zaniedbane, a władze nie radzą sobie z porządkiem. Tymczasem tego typu działania mają sprzyjać bioróżnorodności i zapobiegać suszy, a tej nie zapewniają jałowe i wygolone zieleńce.

Jak się dowiedzieliśmy, władze nie zamierzają zatrzymać się na obrzeżach Osiedla Południe.
- Myślimy o obsianiu kwiatami kolejnych miejsc w innych dzielnicach miasta. Czekamy na propozycje, może ktoś wskaże, gdzie można byłoby to zrobić – mówi Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Pomysłodawcą dosiewania kwiatowych mieszanek jest burmistrz Marek Charzewski. Tegoroczny eksperyment nie jest specjalnie kosztowny. Łącznie do tej pory wydano na ten cel 10 tys. zł.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto