Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork - Lasowice Wlk. Policja wciąż szuka zwyrodnialca, który zabił kota i bez głowy podrzucił go właścicielom

Radosław Konczyński
Reks Malbork
Kto i dlaczego mógł dopuścić się takiego bestialstwa? Precyzyjnie odciął głowę kilkumiesięcznej kotce i zwierzę bez głowy podrzucił z powrotem jej opiekunom. Odpowiedzi na to pytanie wciąż brak. Trwają poszukiwania sprawcy.

Wolontariusze z Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks, działającego od 12 lat, widzieli już różne straszne rzeczy. Na co dzień mają pełne ręce pracy przy pomaganiu porzucanym, chorym, będącym ofiarami człowieka psom i kotom. - Ale z tak makabryczną zbrodnią jeszcze się nie zetknęłam - mówi Krystyna Panek, prezes Reksa.

Bo dla nich to jest zbrodnia. Szefowa stowarzyszenia i inne jego członkinie są w szoku. Prezes Panek była jedną z osób, które odchowały kotkę, zanim trafiła w ubiegłym roku do adopcji do dobrych opiekunów w Lasowicach Wielkich. Przypomnijmy - córka właścicieli w środę (20 marca) znalazła kotkę przed domem - martwą i... bez głowy.

- Naszym zdaniem, ktoś chciał coś „powiedzieć” opiekunom kotki. Bo przecież w innym wypadku zamordowałby zwierzę i wyrzucił gdziekolwiek. Tutaj ewidentnie kotka została zabita w innym miejscu i specjalnie przyniesiona z powrotem. Właściciele mówią, że nie mają z nikim zatargów - opowiada Krystyna Panek. - To nasze domysły, ale o tym, że ktoś działał z premedytacją, może świadczyć jakikolwiek brak śladów krwi na jej ciele. Wygląda to tak, jakby morderca trzymał ją za łapki - jedną miała złamaną - odciął głowę i czekał, aż krew ścieknie. Głowy do tej pory nie odnaleziono.

Ciało zwierzęcia obejrzał lekarz weterynarii, który potwierdził, że głowę odcięto ostrym narzędziem. Policja szuka sprawcy.

- W środę około godziny 11 dyżurny malborskiej komendy odebrał zgłoszenie, że w Lasowicach Wielkich nieznany sprawca zabił kota. Policjanci, którzy udali się na miejsce zdarzenia, wykonali oględziny i od właścicieli kota przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Truchło kota zostało zabrane na sekcję, która ma wyjaśnić, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia - informuje mł. asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka KPP Malbork.

Art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi o tym, że "kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów tej ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat". Ale od wyników sekcji zależy to, czy przestępstwo zostanie zakwalifikowane jako czyn popełniony ze szczególnym okrucieństwem - wówczas grozi do 5 lat więzienia.

Reks zastanawiał się nad ufundowaniem nagrody za wskazanie sprawcy. - Co prawda, nie mamy pieniędzy na bieżącą działalność, bo tyle jest zwierząt w potrzebie, ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji ludzie pomogliby uzbierać jakąś kwotę. Jeszcze się nad tym zastanawiamy, nie podjęliśmy decyzji. Serce się kraje. Musimy złapać tego mordercę. Bardzo prosimy, żeby dzwonić do nas lub na policję z informacjami na jego temat. Zapewniamy całkowitą anonimowość - podkreśla Krystyna Panek.

Na policję można dzwonić pod nr 55 270 28 10, a do „Reksa” - 666 386 567.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto