Cierpliwość mieszkańców wyczerpała się w ostatnim dniu starego roku.
- Ten lokator szalał na korytarzu, wyrwał okno na klatce schodowej między szóstym a siódmym piętrem i wyrzucił z budynku – mówi nam anonimowo Czytelnik. - My nie wiemy, co jeszcze może się wydarzyć. Wcześniej była demolowana winda, drzwi do piwnicy, drzwi do budynku. W tym mieszkaniu ciągle urządzane były jakieś „imprezy”. Tu jest wszystko na gaz. Napiją się, zasną i jeszcze wysadzą nas wszystkich w powietrze.
W sprawie okna interweniowała policja, chociaż opis sytuacji jest trochę inny.
- 31 grudnia 2020 roku przed godz. 15 policjanci zostali poinformowani o zakłócaniu porządku publicznego na jednej z klatek schodowych bloku mieszkalnego na terenie miasta. Na miejscu funkcjonariusze podjęli interwencję wobec 28-letniego mężczyzny. Z ustaleń policjantów wynikało, że 28-latek zakłócał spokój mieszkańców, krzycząc na klatce schodowej oraz niszcząc okno pomiędzy 6 a 7 piętrem bloku. Podczas interwencji mężczyzna był pobudzony i ze względu na jego zachowanie mundurowi wezwali służby medyczne, które podjęły dalsze czynności wobec 28-latka – wyjaśnia asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.
Jak słyszymy w policji, w sprawie wcześniejszych zgłoszeń dzielnicowy chodził praktycznie od drzwi do drzwi i sprawdzał, czy znajdzie się osoba, która formalnie złoży zawiadomienie. Takie są przepisy. Nie ma oficjalnego zgłoszenia, nie ma postępowania.
Ludzie chcą spokojnie mieszkać. Boją się zemsty – wyjaśnia nasz Czytelnik.
Grupa mieszkańców zwróciła się też do zarządu Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ponieważ budynek znajduje się w jej zasobach. W piśmie poinformowali o „dokonywanych na terenie tej klatki aktach wandalizmu, zakłócaniu spokoju i ciszy nocnej, a także o zastraszaniu mieszkańców bloku przy użyciu przedmiotów niebezpiecznych”.
- Mieszkańcy wskazali domniemanych sprawców opisanych czynów, którymi ich zdaniem są sąsiedzi z tej samej klatki. Złożone pismo pozostało anonimowe, ponieważ jego autorzy, z obawy o możliwość narażenia się na zemstę, odmówili złożenia pod nim swoich podpisów – wyjaśnia Grzegorz Kucman, zastępca prezesa zarządu MSM.
Po takiej lekturze zarząd spółdzielni zdecydował się jednak powiadomić policję. Na razie tylko tyle mógł zrobić.
Dopiero po ustaleniu sprawców opisanych zdarzeń i zakończeniu postępowań prowadzonych wobec nich przez stosowne organy spółdzielnia będzie mogła podjąć działania w trybie art. 17 (10) ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, zmierzające do przymusowej sprzedaży posiadanego przez sprawców mieszkania, co jest oczekiwane przez mieszkańców – dodaje Grzegorz Kucman.
Jeżeli chodzi o interwencję z końca roku, w Komendzie Powiatowej Policji w Malborku zostało wszczęte postępowanie dotyczące kierowania gróźb karalnych przez mężczyznę wobec mieszkańców.
- Natomiast od właściciela budynku przyjęto wspomniany wniosek o ściganie sprawcy zniszczenia mienia. Wcześniej wobec 28-latka były podejmowane interwencje dotyczące zakłócania porządku i niszczenia mienia. W każdym przypadku zgłaszający byli informowani o konieczności złożenia stosownego zawiadomienia o popełnieniu czynu zabronionego, w sprawę był również zaangażowany dzielnicowy tego rejonu. W ubiegłym roku wobec mężczyzny funkcjonariusze skierowali 3 wnioski o ukaranie do sądu – informuje asp. Sylwia Kowalewska.
Policja zapewnia, że to miejsce "jest objęte szczególnym nadzorem" przez funkcjonariuszy. W tym roku nie było nowych zgłoszeń od mieszkańców.
WARTO WIEDZIEĆ
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?