- To nieco inna wystawa, bo możemy oglądać fotografie, ale nie zwykłe, rodzinne, tylko też nieco inne – mówił Krzysztof Andruszkiewicz, dyrektor Malborskiego Centrum Kultury i Edukacji, podczas wernisażu wystawy. - Ich autor, jak sam mówi, trzy czwarte życia spędził w Malborku, a obecnie mieszka w mieście „z morza i marzeń”, czyli Gdyni.
Maciej Kacmajor mówi o sobie, że fotografuje od zawsze.
- Zaczynał od Smieny. Młode pokolenie pewnie nie pamięta tych aparatów. Ci, którzy mieli Smieny, marzyli o tym, by mieć Zenity. Ale dla artysty nie ma znaczenia, czym fotografuje, bo albo widzi to „coś”, albo nie widzi – stwierdził Krzysztof Andruszkiewicz.
Burmistrz Marek Charzewski przypomniał słowa Ansela Adamsa: „Najważniejszy element aparatu znajduje się 12 cali za nim".
- Najważniejszy jest ten, który zdjęcia robi i potrafi odkryć to, czego inni nie widzą – podkreślał rolę fotografa włodarz.
A Maciej Kacmajor odkrywa dla oglądających przede wszystkim niezwykłość architektury. Na wystawie prezentowanych jest ok. 40 fotografii. Wśród nich jest również seria polaroidów.
- To zdjęcia z kilku lat. Fotografuję modernizm, socrealizm, także brutalizm. Zafascynowałem się Bauhausem, całą szkołą, nie tylko tym nurtem w odniesieniu do architektury – tłumaczył Maciej Kacmajor.
Wystawę można oglądać do 27 września. Prace wystawione są w **Galerii Nova, która mieści się w Szpitalu Jerozolimskim, ul. Armii Krajowej 68**
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?