Dopiero co w Malborku gościli „ludzie z żelaza” (jak mówi się o triathlonistach), którzy w dniach 4-5 września brali udział w Castle Triathlon. Tym razem z różnych stron Polski zjechali się „ludzie z tytanu”. Tak nazywają siebie kajakarze uczestniczący w 12-godzinnych maratonach.
Zasady wyścigu są proste. Start następuje o godz. 6.30 rano, a po dwunastu godzinach linia mety jest zamykana. W Malborku zawodnicy pływają po rzece Nogat na wyznaczonym odcinku o długości 4000 m w kształcie pętli, a wygrywa osoba, która „zaliczy” najwięcej pełnych okrążeń.
Tak miało być, ale groźna pogoda pomieszała szyki. Maraton rozpoczął się zgodnie z planem, przez wiele godzin aura dopisywała, więc można było obserwować kajakarzy pływających od przystani żeglarskiej w parku do mostu drogowego. I tak w kółko. Oczywiście, nie pływali non stop. Zawodnicy schodzą na brzeg, żeby odpocząć chwilę czy posilić się. Tegoroczne zawody nie zostały jednak dokończone. Około godz. 16 organizatorzy zdecydowali się je przerwać ze względu na bezpieczeństwo uczestników. Nadeszła burza i lało coraz mocniej.
V Malborski Maraton Kajakowy został zorganizowany przez Stowarzyszenie Przyjazne Przedszkole w Starym Polu oraz Malborskie Stowarzyszenie Sportowe „Lena”.
W tym samym czasie odbywały się też mistrzostwa Malbork w pływaniu na deskach SUP.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?