W tym epidemicznym roku kalendarz startowy został mocno uszczuplony. Dlatego malborscy pływacy wyruszyli aż do Mławy. Dwudniowe zawody zostały oczywiście przeprowadzone bez publiczności i w reżimie sanitarnym. Zawodnicy byli obecni na pływalni wyłącznie podczas swoich startów. Jakimś "zadośćuczynieniem" była oprawa finałów. Muzyka i efekty świetlne dostarczyły dodatkowych emocji.
Młodzi pływacy MAL WOPR dostarczyli mnóstwo radości sobie i trenerkom. Ustanowili mnóstwo rekordów życiowych, a zwłaszcza juniorzy niemal w każdym starcie poprawiali „życiówki”, zdobywali medale i imponowali ogromną wolą walki.
- Klasą samą dla siebie była piętnastoletnia Nadia Walentynowicz, która we wszystkich swoich startach w stylu grzbietowym nie tylko poprawiała swoje wyśrubowane rekordy życiowe i zdobywała złote medale, ale przede wszystkim prezentowała fantastyczną technikę stylu. Trzy złota dały jej także drugą lokatę w klasyfikacji generalnej – relacjonuje Iwona Ciecholewska, trenerka MAL WOPR.
Wielkich emocji dostarczyła ekipie MAL WOPR konkurencja 100 m stylem dowolnym. Na tym dystansie ścigali się z sobą 15-letni malborczycy: Jakub Grapentyn i Konrad Patoka.
Płynęli obok siebie i zmobilizowali się tak bardzo, iż obaj zaliczyli nowe doskonałe rekordy życiowe, a także mogli cieszyć się ze srebra i brązu. Tym razem minimalnie górą był Kuba (58,40), ale Konrad bardzo mocno depcze mu już po przysłowiowych piętach (58,43) – relacjonuje Iwona Ciecholewska.
Jakub i Konrad ciężko pracują na treningach, a na zawodach zbierają tego owoce. Pierwszy z nich z Mławy przywiózł też brąz i cieszył się też z „życiówek” na 100 m stylem dowolnym i 100 m grzbietowym. Konrad w pozostałych trzech startach ustanowił trzy rekordy życiowe i zdobył drugi brąz.
W Mławie medale dla MAL WOPR zdobyli też: srebrny - Klaudia Wolanin (100 m stylem zmiennym); brązowe: Kacper Patoka (dwa - w stylu dowolnym na dystansach 50 i 100 m) oraz 16-letni Piotr Zakrzewski (50 m grzbietowym).
- Na duże wyróżnienie po zawodach w Mławie zasłużyli ci, którzy dzięki swojej pracy i zaangażowaniu na treningach z każdych zawodów wracają z doskonałymi „życiówkami”. Zuzanna Suska, Ania Czerwińska, Igor Jastrzębski, Kamil Czarnota nie przywieźli tym razem z medali, ale ich postawa i uzyskane rekordy życiowe doskonale rokują na dalsze starty - dodaje Iwona Ciecholewska.
A w tym roku pozostał już tylko jeden. Pływacy za półtora tygodnia pojadą do Ostrołęki. A póki co, niezmiennie jeżdżą na treningi na pływalnię do Elbląga.
WARTO WIEDZIEĆ
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?