Około godz. 12 straż pożarna otrzymała groźnie brzmiące zgłoszenie o człowieku, który wpadł do Nogatu w Malborku i potrzebował pomocy. Na szczęście, wszystko skończyło się dobrze.
Gdy zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej dojechały na miejsce, mężczyzna znajdował się już na brzegu. Wydostał się o własnych siłach razem z psem, po którego wszedł na rzekę pokrytą cienką warstwą lodu i w pewnym momencie pokrywa lodowa się zarwała. Działo się to kilka metrów od brzegu.
Jak wyjaśnia straż pożarna, mężczyzna odmówił przyjęcia pomocy. Był w stanie dobrym.
Przedświątecznie dni mijają, na szczęście, dość spokojnie strażakom z PSP i OSP. W tym tygodniu zostali wezwani jeszcze do pożaru dachu drewnianego garażu w Stawcu, który miał miejsce we wtorek (22 grudnia). Właściciel jeszcze przed przybyciem zastępów częściowo ugasiło ogień gaśnicą proszkową i śniegiem.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?