Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Mężczyzna wpadł do Nogatu, ale interwencja służb nie była potrzebna

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
RK
To zgłoszenie na szczęście tylko groźnie brzmiało. W piątkowe południe (24 grudnia) mężczyzna wszedł na częściowo zamarznięty Nogat po swojego psa, który wbiegł na rzekę. W pewnym zarwał się lód.

Około godz. 12 straż pożarna otrzymała groźnie brzmiące zgłoszenie o człowieku, który wpadł do Nogatu w Malborku i potrzebował pomocy. Na szczęście, wszystko skończyło się dobrze.

Gdy zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej dojechały na miejsce, mężczyzna znajdował się już na brzegu. Wydostał się o własnych siłach razem z psem, po którego wszedł na rzekę pokrytą cienką warstwą lodu i w pewnym momencie pokrywa lodowa się zarwała. Działo się to kilka metrów od brzegu.
Jak wyjaśnia straż pożarna, mężczyzna odmówił przyjęcia pomocy. Był w stanie dobrym.

Przedświątecznie dni mijają, na szczęście, dość spokojnie strażakom z PSP i OSP. W tym tygodniu zostali wezwani jeszcze do pożaru dachu drewnianego garażu w Stawcu, który miał miejsce we wtorek (22 grudnia). Właściciel jeszcze przed przybyciem zastępów częściowo ugasiło ogień gaśnicą proszkową i śniegiem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto