Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Miasto zarobiło na sprzedaży terenów niespełna 4 mln zł. Pojawiło się ogłoszenie z ceną zdecydowanie większą

Radosław Konczyński
Fot. www.gratka.pl/materiały firmy
Dawne miejskie tereny, należące obecnie do prywatnego właściela, zostały wystawione na sprzedaż za ponad 13 mln zł. Radny dziwi się ogłoszeniu znalezionemu w internecie, a firma podtrzymuje, że nie chce się pozbyć terenu i zamierza inwestować w Malborku.

„Na sprzedaż przemysłowa działka budowlana o powierzchni 5,0196 ha z gotową i aktualną dokumentacją projektową łącznie z pozwoleniem na budowę nowoczesnego centrum logistycznego magazynowo-przemysłowego z własną bocznicą kolejową (...). Działka położona jest w Malborku pomiędzy DK 22 a torami kolejowymi - linia nr 204 Malbork -Elbląg”. Na ogłoszenie tej treści natknął się w internecie radny miejski Paweł Dziwosz i mocno go to zaskoczyło. Opis odpowiada bowiem terenom przy alei Wojska Polskiego kupionym od miasta przez spółkę Tyrex ze Śląska: „Obecnie nieruchomość zabudowana jest zespołem ośmiu budynków magazynowych o konstrukcji metalowej w zabudowie szeregowej (...).”

Przypomnijmy, pod koniec poprzedniej kadencji władze miasta sprzedały nieruchomość o pow. ponad 4,5 ha za 3 mln 532 tys. zł. W 2016 roku, już za obecnego burmistrza, firma dokupiła teren o pow. 0,4356 ha, płacąc 305 tys. 230 zł.

- Ponadto na potrzeby firmy zmieniono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. I co? Do dzisiaj nie widać na tym terenie nowej inwestycji i zapowiadanych miejsc pracy. W internecie można znaleźć ogłoszenie, że wspomniana nieruchomość wraz z projektem wystawiona jest na sprzedaż za cenę o wiele wyższą niż cena zakupu, tj. za 13 mln 300 tys. zł. Zastanawiam się, gdzie tutaj jest interes miasta? - mówi radny Paweł Dziwosz.

Co jakiś czas radny i jednocześnie kandydat na burmistrza z ramienia Stowarzyszenia Nasz Malbork podpytuje burmistrza o tę inwestycję.

- Malbork potrzebuje nowych miejsc pracy. W odpowiedzi nie otrzymuję konkretnych informacji, a od zakupu minęły blisko cztery lata - dodaje Paweł Dziwosz. - Obawiam się, że podobna sytuacja może mieć miejsce w przypadku inwestora, który chce kupić teren w strefie przemysłowej. Przed wyborami to tak pięknie wygląda… Obecnie to burmistrz jednoosobowo decyduje o sprzedaży gruntów miejskich. Należy to zmienić. Rada Miasta powinna podejmować decyzję o zbyciu danej nieruchomości.

Mówiło się, że inwestycja przy Wojska Polskiego rozpocznie się w 2018 roku. Urząd Miasta zapewnia, że cały czas jest w kontakcie ze spółką, a ona z kolei podtrzymuje chęć inwestowania w Malborku. Nadal wyczekuje jednak na możliwość pozyskania dofinansowania unijnego z programu dotyczącego transportu kolejowego. Faktycznie, prezes przedsiębiorstwa, gdy wypowiadał się blisko cztery lata temu po podpisaniu aktu notarialnego, wyjaśniał, że dużym impulsem do zakupu działki była istniejąca tutaj bocznica kolejowa.

- Spółka jest z nami w ciągłym kontakcie i nie odstępuje od zamiaru realizacji inwestycji - tłumaczył nam niedawno Zbigniew Charmułowicz z Urzędu Miasta Malborka. - W 2018 roku dokonano aneksowania umowy, dopuszczając zmiany terminu rozpoczęcia budowy. W uzasadnieniu powołano się na konieczności sprostania wymogom formalnym niezbędnym do zabezpieczenia środków finansowych na realizację projektu.

Jak te zapewnienia mają się jednak do ogłoszenia umieszczonego w internecie?

- Jesteśmy na etapie gromadzenia i spinania finansowania dla naszej inwestycji w Malborku. Natomiast alternatywnie bierzemy pod uwagę znalezienie współinwestora, stąd to ogłoszenie. Rozważamy taką możliwość, bo inwestycja jest bardzo duża. Poza tym, nie będziemy wykorzystywać całej tej nieruchomości, część chcemy podnajmować innym firmom. Takie rozwiązanie z ogłoszeniem stosuje się też w tym celu, by sprawdzić wycenę nieruchomości - usłyszeliśmy w firmie. - Mamy ważne wszystkie dokumenty i w każdej chwili możemy przystąpić do realizacji inwestycji, ale obecnie jest „siła wyższa” nad nami wynikająca z konieczności spięcia finansowania.

Z internetowego ogłoszenia wynika, że w zaprojektowanym centrum logistycznym „dostawy odbywać się mogą przeciętnie do 320 razy na miesiąc transportem kolejowym w składach max. do 20 wagonów, które będą odstawiane na bocznicę kolejową znajdującą się przy projektowanym centrum, lub transportem kołowym - 32 ładunki dziennie w systemie dwuzmianowym”.

Pozwolenie dotyczy budowy: trzykondygnacyjnego budynku biurowego z parkingiem na 34 miejsca postojowe, trzech hal magazynowych o konstrukcji stalowej, stanowisk wjazdowych dla tirów, sześciu silosów, dróg i placów oraz odbudowy bocznicy kolejowej.

- Wydaje mi się, że tak wysoka cena ustalona w ogłoszeniu, wbrew pozoru, wcale nie świadczy o tym, że firma chce się jej bardzo szybko pozbyć - komentuje Marek Charzewski, burmistrz Malborka.


Zobacz: Inscenizacja Oblężenia Malborka 2018 (fragmenty)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto