Wszystko zaczęło się dość banalnie w 1958 r. To wtedy Andrzej Krzemiński przekopywał kawałek ogrodu przy swoim domu. I spod szpadla wyskoczył gliniany kogucik.
- Ojciec chyba w tym miejscu nie kopał, bo dopiero mnie trafił się fart. Oczyściłem gwizdek. Wiedziałem też, że trzeba w niego dmuchnąć. I wtedy wyskoczyła z kogucika najpierw jedna traszka, potem druga i trzecia – opowiadał Andrzej Krzemiński, artysta z Malborka. - Kolejne elementy kolekcji kupowałem już sam, między innymi podczas wyjazdów. Co ciekawe, rody, które produkują koguciki, trwają i można je od lat spotkać na jarmarkach.
Na wystawie zaprezentowanych zostało ponad trzysta różnych gwizdków. Pochodzą z Litwy, Ukrainy. Jest też jeden anioł. Podczas wernisażu, który odbył się w piątkowe popołudnie, Andrzej Krzemiński prezentował walory swoich zbiorów, gwiżdżąc i ćwierkając na swoich gwizdkach.
- W domu się nie kurzą, bo są zapakowane w pudełka – mówił artysta.
To jego czwarta prezentacja, bo ekspozycję można było przed laty oglądać m.in. w bibliotece pedagogicznej, ale także w Starogardzie Gdańskim, rodzinnym mieście Andrzeja Krzemińskiego.
Zbiorów gratulowali mu włodarze miasta i powiatu.
- Przychodzimy jako absolwenci z 1974 r. – zdradził Mirosław Czapla, starosta malborski, któremu towarzyszył Andrzej Papaj, przedsiębiorca. - W przyszłym roku I Liceum Ogólnokształcące obchodzić będzie 75-lecie istnienia. To tam wykładał pan profesor. Dzisiaj już jesteśmy na „ty”, bo się zestarzeliśmy, ale pan profesor nie – żartował.
Mirosław Czapla przypomniał, że Andrzej Krzemiński jest autorem znaku graficznego I LO. Warto też wiedzieć, że przygotował logo Muzeum Miasta Malborka.
- To moje drugie hobby po ptaszkach – przyznał artysta.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
