Malbork. Mieszkańcy krytykują, że zabytkowa Brama Mariacka stała się "słupem reklamowym" w kampanii wyborczej

O reklamę wyborczą, która wczoraj pojawiła się na Bramie Mariackiej w Malborku, zapytaliśmy w sztabie wyborczym Arwida Żebrowskiego. To lokalny kandydat Prawa i Sprawiedliwości, który walczy o mandat posła.
Malborski zabytek jest wpisany do wojewódzkiego rejestru, w związku z tym przed wywieszeniem potrzebna była na to zgoda wojewódzkiego konserwatora. Nie da się ukryć, że mieszkańcy są zbulwersowani faktem, że zabytkowa budowla stała się miejscem walki wyborczej. Krytykują zarówno właścicieli obiektu, jak i kandydata, który w ten sposób zabiega o głosy wyborców.

Co na to sztab kandydata? Oto krótkie oświadczenie:
- Informuję, że została zawarta umowa pomiędzy zewnętrzną firmą, której powierzono zlecenie na reklamę w Malborku, a Panem Robertem Królem, właścicielem obiektu. To właściciel obiektu zawierając umowę ma obowiązek dopełnienia wszelkich formalności wynikających z jej treści, w tym pozwoleń prawnych. Reklama w tym miejscu pojawiała się co wybory, m.in. polityków Platformy Obywatelskiej Pana Sławomira Neumanna czy Pana Andrzeja Rychłowskiego. Nie wiemy, czy wtedy właściciel obiektu posiadał zgody konserwatorskie. Prosimy również o zbadanie tego. Obecnie czekamy na dostarczenie faktury na wynajem powierzchni reklamowej. Na pewno wraz z kandydatem na posła Sejmu RP, Panem Arwidem Żebrowskim, będziemy wyjaśniali całą sytuację z Panem Robertem Królem. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że obiekt w żaden sposób nie został uszkodzony - tłumaczy Hubert Grzegorczyk, szef sztabu wyborczego kandydata na posła Sejmu RP, z listy Prawa i Sprawiedliwości, miejsce nr 3.

Zabytkowa Brama Mariacka pochodzi z połowy XIV wieku. Ciekawostką jest fakt, że stała się pierwszym malborskim zabytkiem wpisanym w okresie powojennym do wojewódzkiego rejestru już w lipcu 1949 r. Na tej samej liście dopiero kilka tygodni później pojawiła się pokrzyżacka warownia.

Historyczny obiekt został sprzedany w latach 90. miejscowym przedsiębiorcom. I co kilka lat, gdy staje się słupem reklamowym, co dzieje się zwłaszcza w okresie wyborczym, budzi potężne emocje. Położenie przy trasie przecinającej Malbork wydaje się atrakcyjne dla zleceniodawców. A skoro budowla jest tak wyeksponowana, i reklamodawcy, i właściciele natychmiast muszą mierzyć się z falą krytyki.

Tymczasem przepisy są jednoznaczne i niezmienne.
- Zagospodarowanie takiej zabytkowej nieruchomości, w tym umieszczenie na zabytku tzw. reklam (urządzeń technicznych, tablic reklamowych, urządzeń reklamowych, napisów, banerów) może odbywać się jedynie w ograniczonym zakresie i pod nadzorem służb konserwatorskich, które na takie prace muszą wydać odpowiednie pozwolenie – przypominają przedsiębiorcom urzędnicy z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.

Mieszkańcy wytknęli, że jednym z właścicieli jest malborski radny, a skoro zabytek wpisany do rejestru podlega ochronie, to tym bardziej samorządowiec powinien świecić dobrym przykładem. Dlatego poprosiliśmy Roberta Króla, bo o nim mowa, o komentarz w tej sprawie.

- Pragnę podkreślić, iż nie jestem jedynym właścicielem Bramy Mariackiej, więc nie decyduję sam o obiekcie. Zweryfikuję tę sprawę i obiecuję, iż w przypadku złamania prawa baner zostanie usunięty i mieszkańcy będą mogli w całości podziwiać ten piękny budynek – zapewnia Robert Król, współwłaściciel zabytku i miejski radny.

Na banerze, który zawisł w poniedziałek, kierowcy i przechodnie mogą oglądać prezesa Jarosława Kaczyńskiego udzielającego poparcia Arwidowi Żebrowskiemu, szefowi kwidzyńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości i radnemu województwa pomorskiego.