W ostatnich dniach wiele mówi się o projekcie nowelizacji przepisów dotyczących ustroju sądów, który posłowie PiS złożyli w Sejmie w zeszłym tygodniu. Potocznie nazywa się to "dyscyplinowaniem" sędziów, a znajdują się w nim zapisy, które przez przeciwników porównywane są do "standardów" z czasów komuny.
Na przykład, wedle projektodawców ustawy, za kwestionowanie statusu innych sędziów będzie sędziemu groziła najsurowsza kara, traktowana jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. To "kwestionowanie" w obecnych realiach odnosi się wprost do członków Krajowej Rady Sądownictwa powołanych przez PiS, wedle opozycji i części środowiska prawniczego wybranych niezgodnie z prawem, stąd rozpowszechniona już potoczna nazwa "neo-KRS".
Poselski projekt ustawy zakłada też nałożenie na sędziów i prokuratorów obowiązku poinformowania, do jakich partii należeli przed objęciem stanowiska, w jakich stowarzyszeniach działają oraz ewentualnie jakie portale prowadzą anonimowo lub pod pseudonimem.
"PiS wypowiada otwartą wojnę niezależnemu sądownictwu! Planuje represje wobec sędziów i prokuratorów włącznie z wydaleniem z zawodu!" - tak brzmiało opublikowane na Facebooku wezwanie do protestu przeciwko projektowi dyscyplinowania sędziów.
W całej Polsce manifestacje rozpoczęły się w środę około godz. 18. Malborczycy, już tradycyjnie, zebrali się przed bramą głównego gmachu Sądu Rejonowego przy ul. 17 Marca – przyszli z hasłami wypisanymi na kartkach lub tekturowych „tabliczkach”, z flagą, gongiem, gwizdkami i zniczami. W początkowej fazie zgromadzenia można było doliczyć się ok. 50 uczestników. Jedni trwali na miejscu, inni postali i odchodzili, ale zjawiali się nowi. Sami uczestnicy zwracali uwagę na swój wiek, zdecydowaną większość na chodniku stanowiły osoby starsze.
- O, wreszcie ktoś młody – zakrzyknęli na widok mężczyzny przed czterdziestką.
Od czasu do czasu uczestnicy protestu skandowali hasła, z którymi przyszli: „Popieramy niezawisłych sędziów”, „Dziś sędziowie, jutro Ty”, „Wolne sądy, wolna Polska”, „Nie wyprowadzajcie Polski z UE”, „Nie ma wolnych obywateli bez wolnych sądów i niezawisłych sędziów”.
Polityki nie dało się uniknąć.
- Przecież ich jest 235. Jak jeden człowiek może rządzić tyloma ludźmi? - mówił jeden z protestujących, mając oczywiście na myśli prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i posłów tego ugrupowania oraz wprowadzane zmiany w prawie.
Projekt ustawy "dyscyplinującej" krytykują już nie tylko sędziowie i opozycja, ale nawet sejmowi prawnicy z Biura Analiz Sejmowych.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?