Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Mieszkaniec nie odpuszcza w sprawie przedwojennych "kratek". Urząd Miasta nie zmienia zdania

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Te przedwojenne wpusty uliczne musiały zniknąć z ul. Wiosennej i już nie wrócą - podtrzymuje swoją decyzję Urząd Miasta Malborka. Jeden z mieszkańców uważa, że choć to mały i może niewidoczny, ale kawałek historii miejskiej kanalizacji, więc nie wolno się go pozbywać ot, tak.

Na początku września - po sygnale od mieszkańca - pisaliśmy o tym, że przy okazji remontu ulicy Wiosennej w Malborku zdemontowane zostały przedwojenne wpusty kanalizacji deszczowej. Malborczyk, który zgłosił nam sprawę, jest zdania, że żeliwne "kratki" powinny pozostać na swoim miejscu jako znak przeszłości.

Zapytaliśmy wówczas w magistracie, dlaczego wpusty zostały zdemontowane i czy miejski konserwator zabytków wydał zgodę w związku z niezaprzeczalnym faktem, że cały kwartał ulic znajduje się pod ochroną konserwatorską. Urząd Miasta odpowiedział nam, że elementy infrastruktury kanalizacyjnej nie spełniają współczesnych norm jakościowych. Dlatego nie można było ich zostawić. W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy, zabrakło informacji o tym, czy sprawa była konsultowana z miejskim konserwatorem.

Daliście się wkręcić urzędowi - mówi nam Czytelnik, który przekazał nam sygnał. - Miejski konserwator zabytków nic nie wiedział o tym, że "kratki" są zdemontowane. Zdjęli i oddali na złom.

No więc zapytaliśmy jeszcze raz w Urzędzie Miasta: czy sprawa "zniknięcia tych kratek" była konsultowana z miejską konserwator zabytków, bo choć nie są one zabytkowe, to znajdowały się na ulicy objętej ochroną konserwatorską; ile było tych kratek i co się z nimi stało? Pytania wysłaliśmy 20 września. Odpowiedź nadeszła 29 września.

- Miejski konserwator zabytków nie zajmował stanowiska, co do konieczności pozostawienia starych, poniemieckich wpustów w strukturze jezdni po remoncie. Nadmieniam również, że tego typu krat obecnie nie montuje się, jest to wręcz zabronione. Wpusty w większości zostały zezłomowane przez wykonawcę remontu drogi; były uszkodzone, popękane i naturalnie wyeksploatowane - odpowiada Piotr Milewski z Urzędu Miasta Malborka.

Interpelację międzysesyjną w tej sprawie złożył też radny Adam Ilarz. Odpowiedź została opublikowana 29 września w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Malborka. Okazuje się, że rajca pytał też o to, "czy starymi wpustami ktoś próbował zainteresować Muzeum Miasta Malborka".

- Dwie sztuki, w porozumieniu z dyrektorem placówki, zostaną przekazane Muzeum Miasta Malborka celem ich wykorzystania w ekspozycji - informuje Piotr Milewski.

Jak najbardziej trzeba się zgodzić, że wpusty z napisem „Windschild & Langelott A.G." to kawałek historii miejskich wodociągów i kanalizacji. Jak pisze Ryszard Rząd w "Malbork 1845-1945 Okruchy historii", firma z Koenigsbergu (Królewiec) na początku XX wieku zbudowała zakład wodociągowy, wieżę ciśnień w stylu neogotyckim i sieć wodociągów miejskich "składającą się z rur o średnicy od 80 do 300 mm i 120 hydrantów." Natomiast "w latach 1904-1905 wykonała również kanalizację miejską."

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto