To była pierwsza okazja w tym sezonie, by razem z Malborskimi Morsami rozpocząć przygodę z morsowaniem. I kilka nowych osób rzeczywiście skorzystało. Najpierw wszyscy wzięli udział w rozgrzewce, a chwilę później wskoczyli do Nogatu na Kąpielisku Miejskim przy ul. Wileńskiej.
Morsy wolałyby, żeby woda była zimniejsza, ale na to jeszcze przyjdzie pora, a przechodnie i tak patrzyli z podziwem na dużą grupę pływających, tańczących, skaczących czy po prostu stojących i rozmawiających w Nogacie.
Kto chce dołączyć do Malborskich Morsów i poczuć na własnej skórze dobroczynne właściwości kąpieli w zimnej wodzie, niech śledzi ich profil na Facebooku (TUTAJ), gdzie umieszczane są bieżące informacje i zapowiedzi kolejnych spotkań.
A zalet jest sporo. Główna to zwiększenie odporności organizmu na choroby zimowe. Regularne zimne kąpiele obniżają poziom insuliny we krwi, poprawiają działanie układu odpornościowego. Ludzie-morsy zapadają na choroby górnych dróg oddechowych 40 proc. rzadziej niż inni.
Morsowanie poprawia nastrój. Po wejściu do zimnej wody wydziela się między innymi hormon beta endorfiny, nazywany hormonem szczęścia. Regularne morsowanie redukuje dolegliwości związane ze zwyrodnieniami stawów i chorobami reumatycznymi. Lodowate kąpiele pomagają pozbyć się bólu, zwiększają zakres ruchu oraz prozdrowotnie działają na stawy i kości. To tylko niektóre z pozytywnych stron.
Z Malborskimi Morsami można nie tylko dbać o zdrowie i dobrze się bawić, ale też nieść pomoc. Stowarzyszenie co roku angażuje się w finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, organizowało też inne akcje charytatywne. Ponadto, oprócz cyklicznych kąpieli, już dwukrotnie zaprosiło chętnych na spływ na byle czym.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?