Malbork. Muzeum Zamkowe szuka hotelowego operatora i chce sprzedać swój ośrodek wczasowy

Muzeum zależy na jak najszybszym uruchomieniu hotelu w swoim sąsiedztwie.
- Dobrze zarządzany i sprawnie funkcjonujący hotel zamkowy to istotne uzupełnienie oferty muzeum. I to zarówno w przypadku turystów indywidualnych, jak również klientów biznesowych muzealnego ośrodka konferencyjnego. Chcielibyśmy, żeby przyszły operator hotelu miał doświadczenie w zarządzaniu obiektami o podobnej charakterystyce i gwarantował usługi na wysokim poziomie. Kilka takich firm udało nam się znaleźć, wstępnie są zainteresowane przystąpieniem do przetargu - mówi Rafał Mańkus, wicedyrektor Muzeum Zamkowego, i zastrzega, że dopiero przetarg pokaże, jakie jest rzeczywiste zainteresowanie firm.

Przy zamku działał już hotel, ale został zamknięty we wrześniu ubiegłego roku. To skutek upadku spółki, która dzierżawiła obiekt od muzeum, a następnie była poddzierżawcą Banku Gospodarstwa Krajowego. Od 2007 roku działalność hotelową kontynuował syndyk, ale nie udało mu się znaleźć nowego operatora. Pięć miesięcy temu obiekt trafił do BGK, a ten zwrócił go muzeum. Otworzyło to drogę do podjęcia kolejnej próby wydzierżawienia zabytku. Wygranie przetargu nie zakończy jednak skomplikowanej procedury, bo ostateczna decyzja w sprawie przyszłości hotelu należy do ministra skarbu, który musi wyrazić zgodę na przeprowadzenie transakcji - mówi Mańkus.

Muzeum jest za to po dwóch przetargach na sprzedaż ośrodka wczasowego w Przebrnie, który posiada od lat 70. Ośrodek, służący dawniej pracownikom muzeum, jest dziś dzierżawiony, ale instytucja chce się go pozbyć z powodu rosnących kosztów utrzymania. Nikt jednak nie przystąpił do przetargów i muzeum wstrzyma się z kolejnymi próbami zbycia ośrodka.
- Jak pokazał ostatni przetarg, obecna koniunktura nie sprzyja takim transakcjom. Uważam, że w tej sytuacji nie uzyskamy satysfakcjonującej ceny za sprzedaż tej nieruchomości - tłumaczy Rafał Mańkus.