Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Na Andersa był plac zabaw i zniknął, gdy miasto sprzedało działkę. Magistrat uspokaja, że urządzi teren dla dzieci w nowym miejscu

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Plac zabaw na Piaskach w Malborku najpierw znajdował się przy ul. Andersa. Gdy miasto zdecydowało się sprzedać działkę deweloperowi, urządzenia przeniesiono na osiedle przy ul. Grudziądzkiej. Ale ostatecznie całe wyposażenie zniknęło. I jak skarży się jedna z mieszkanek, teraz maluchy w ogóle nie mają się gdzie bawić.

Sprzedaż miejskiej nieruchomości przy ul. Andersa w Malborku budziła emocje, jeszcze zanim doszło transakcji. Trudno się dziwić, mieszkańcy bloków na Piaskach od dziesięcioleci mieli za oknem pusty plac i zieleń oraz plac zabaw. Było wygodnie, bo blisko na spacery mieli i rodzice małych dzieci, i właściciele psów.

Ale w mieście jest spory popyt na działki pod budownictwo wielorodzinne. Zresztą, widać gołym okiem, że bloki rosną jak grzyby po deszczu w rozmaitych lokalizacjach. Ostatecznie więc plac zabaw przy ul. Andersa został uprzątnięty, a parcela sprzedana za 658 300 zł.

Początkowo pojedyncze huśtawki i samo obramowanie piaskownicy ustawiono na trawniku przy jednym z budynków na osiedlu przy ul. Grudziądzkiej. Ale… zniknęły.

To wygląda tak, jakby komuś przeszkadzały dzieci bawiące się pod oknami. A przecież to jest im potrzebne. Aż serce mnie boli, że ludzie mogliby być dla siebie tacy okropni. Tego nie można tak zostawić, trzeba interweniować w urzędzie – przekazała nam mieszkanka jednego z bloków.

No to pytamy urzędników, jak to się stało, że najmłodsi z tej części Piasków zostali bez miejsca, w którym mogą bezpiecznie spędzać czas. Odpowiedź powinna rodziców nieco uspokoić. Bo okazuje się, że wyposażenie wróci, i to właściwie w starym wydaniu. Jego zainstalowanie wstrzymują procedury administracyjne.

Wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę placu zabaw. Będzie w odległości około 100 metrów dalej, w stronę domów jednorodzinnych przy ul. Andersa – powiedział nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Czy rzeczywiście taka lokalizacja to rezultat skarg na uciążliwe sąsiedztwo za budynkiem? Okazuje się, że niekoniecznie.
- Postanowiliśmy udostępnić tereny między blokami do urządzenia tamtejszym wspólnotom mieszkaniowym. Jesteśmy już po rozmowach, niektórzy już się organizują – mówi Józef Barnaś.

Wspólnoty mają możliwość wydzierżawienia takiego miejskiego gruntu, uzasadniając to na przykład koniecznością ustawienia śmietnika, budowy parkingu czy zagospodarowania takiego placyku na zielony skwer. Wówczas na podstawie uchwały Rady Miasta Malborka naliczany jest czynsz dzierżawny.

Ale zainteresowane wspólnoty mieszkaniowe mogą również kupować ziemię od miasta na bardzo preferencyjnych warunkach. W Malborku od 2011 r. obowiązuje uchwała, która zezwala na sprzedaż miejskich nieruchomości dla wspólnot mieszkaniowych z 99-procentową bonifikatą. Zainteresowani mogą do 31 grudnia 2023 r. wystąpić z wnioskiem o wykup działki położonej w sąsiedztwie a pozostającej w gestii miasta, by rozwiązać problem, jaki mają z niefunkcjonalnymi działki. Umożliwia to art. 209 a ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Tak prezentują się pojemniki na śmieci stojące wzdłuż chodnika na ul. Toruńskiej.

Malbork. Kontenery na śmieci znikną z ulic miasta? Magistrat...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto