Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Na dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy wciąż ciążą prokuratorskie zarzuty. Audyt w miejskiej placówce tego nie potwierdza

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Prokuratura kontynuuje postępowanie w sprawie dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Malborku. Główny zarzut to przekroczenie uprawnień w celu odniesienia korzyści majątkowej i osobistej. Równolegle na zlecenie burmistrza przeprowadzony został audyt w miejskiej placówce. – Wyniki nie potwierdzają prokuratorskich ustaleń – podkreśla Marek Charzewski.

Minęło ponad pół roku, gdy w Malborku gruchnęła wieść o zatrzymaniu dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy. Ostatecznie szefowa placówki spędziła w areszcie tymczasowym niemal dwa miesiące, od 9 stycznia do 1 marca 2021 r. To sprawy nie zamknęło. Postępowanie jest w toku. Pod nadzorem prokuratury prowadzi je Wydział ds. Korupcji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Przypomnijmy, śledczy zarzucili dyrektor ŚDS m.in. przekroczenie uprawnień w celu odniesienia korzyści majątkowej i osobistej. Według prokuratury, pod tym pojęciem kryje się wykorzystywanie pracowników i mienia placówki do celów prywatnych.
Drugi zarzut to rzekome sprowadzenie niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia na podopiecznych i pracowników placówki. Jak twierdzi prokurator, to zagrożenie miała powodować dyrektor, wykonując obowiązki służbowe wbrew nałożonej kwarantannie domowej.
Podejrzana o te czyny szefowa ŚDS nie przyznaje się do winy, a postawione jej zarzuty uznaje za bezzasadne. Tak wcześniej wyjaśniał nam jej obrońca.

Równolegle w miejskiej placówce została przeprowadzona kontrola na zlecenie burmistrza Marka Charzewskiego. To od jej rezultatów włodarz uzależniał ewentualne kroki wobec szefowej ŚDS.

Audyt jest już zakończony. W jego wynikach nie znalazły się żadne zarzuty, które wynikają z prokuratorskiego śledztwa. Owszem, są zapisy mówiące o uchybieniach dotyczących spraw pracowniczych, ale absolutnie nie są to kwestie, które mogłyby być uznane za kryminalne – słyszymy od Marka Charzewskiego.

Niedawno o aktualny status szefowej malborskiego ŚDS pytał radny Adam Ilarz. Chciał m.in. wiedzieć, czy nadal pracuje na stanowisku, czy może została zawieszona.

Dyrektor przedmiotowej placówki jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Pobiera wynagrodzenie przewidziane przepisami prawa – odpowiedział burmistrz Charzewski.

Obowiązki szefa ŚDS włodarz już dawno powierzył Jackowi Wojtuszkiewiczowi, dyrektorowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Malborku.
Pani dyrektor od stycznia nie pokazała się w miejscu pracy. Najpierw przebywała na zwolnieniu lekarskim, później wykorzystywała przysługujący jej urlop wypoczynkowy. Nieoficjalnie mówi się, że szefowa rozważa swój powrót od sierpnia.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto