Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Na Kanale Juranda powinny powstać miejsca postojowe? To mało prawdopodobne

Anna Szade
Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
Jest pomysł, by fragment zaprojektowanego i wykonanego wieki temu przez Krzyżaków malborskiego kanału zamienić… w miejsca parkingowe. Byłoby to możliwe dzięki przykryciu go betonem. Ale władze miasta kręcą nosem, bo zamiast samochodów widzą tam raczej więcej zieleni.

Kanał Juranda wzdłuż ul. Mickiewicza nijak nie przypomina dawnej Młynówki Malborskiej, która zasilała w wodę zamkowe fosy w czasach krzyżackich. Najpierw zmieniła się nazwa, bo w 1949 r. wprowadzona została urzędowa polska nazwa, inspirowana zapewne Sienkiewiczowskimi „Krzyżakami”. W tym czasie, jak pamiętają powojenni osadnicy, można tam było nałowić ryb na kolację. Ale w końcu koryto wybetonowano i obecnie bardziej przypomina zaśmiecony rynsztok niż żywy strumień. Nic dziwnego, że niektórzy nie widzą w kanale nawet potencjalnej miejskiej atrakcji i marzą, by zniknął im z oczu.

- To wniosek mieszkańców z ul. Jasnej i Mickiewicza do przemyślenia. Chodzi o kanał, który, oczywiście, nie jest w gestii miasta, ale Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Pojawiła się koncepcja, by przynajmniej część kanału zabudować i stworzyć tam miejsca parkingowe - zaproponował radny Tomasz Klonowski podczas ostatniej sesji Rady Miasta Malborka. - Relatywne koszty versus korzyści są oczywiste, warto więc byłoby się nad tym pochylić.

Jednak włodarze bardzo sceptycznie odnoszą się do tej wizji. - Nie bardzo mi się ten pomysł podoba, takich rzeczy się nie przykrywa - mówi otwarcie Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - W ogóle ja bym z tego nie robił betonowej rynny, by mieć ciek wodny, gdzie są i żabki, i kaczki, i dzika przyroda. Byłbym raczej za nasadzeniem tam większej ilości zieleni.

To sugestia, by naśladować niemieckiego partnera, czyli miasto Nordhorn, które słynie z kanałów, tak zagospodarowanych, że nie widać, że są utworzone przez człowieka.

W Malborku jest jeszcze jedna przeszkoda, bardzo przyziemna.
- To byłoby siedlisko szczurów. Już tam biegają, jak nie ma wody - mówi Jan Tadeusz Wilk. - Na pewno nie będę więc popierał takiego rozwiązania, zresztą pewnie Wody Polskie i tak go „nie kupią”.

Warto również wspomnieć, że ewentualne zmiany istniejącego stanu wymagałyby opinii konserwatora zabytków. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2007 r. ustala wzdłuż Kanału Juranda strefę ochrony krajobrazu, w której obowiązuje ochrona historycznych elementów rozwiązań hydrotechnicznych, nabrzeży i przyległych terenów zielonych. Dokument dopuszcza „konstrukcyjne przykrycie odcinka kanału w rejonie ul. Żeromskiego”, ale wyłącznie jeśli chodzi o ewentualne konieczne rozwiązania drogowe. O miejscach parkingowych stworzonych nad kanałem nie ma w planie ani słowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto