Malbork. Na pomniku z gwiazdą wulgarne hasła już zamalowane. Policja poszukuje sprawcy

W niedzielę napisaliśmy, że na pomniku przy ul. Sikorskiego w Malborku, tym z charakterystyczną gwiazdą, ktoś namalował hasła i w ten wulgarny sposób odniósł się do Władimira Putina, prezydenta Federacji Rosyjskiej, która napadła na Ukrainę.

Jak widać, mieszkańcy biorą sprawy w swoje ręce. Plac pod tym straszydłem niemały. Po zlikwidowaniu tej budowli hańby, plac można sprzedać. Środków w budżecie nigdy za dużo – napisał jeden z mieszkańców, komentując to zdarzenie.

Po publikacji w sieci zawrzało, bo choć miejsce na co dzień nie jest w centrum uwagi mieszkańców, to wciąż, ze względu na symbolikę, budzi wielkie emocje.

Pora usunąć symbole radzieckie z naszej przestrzeni publicznej – stwierdził inny Czytelnik.

- Kilka lat temu, gdy głośno dopominaliśmy się o usunięcie tego z przestrzeni publicznej, zawsze wynurzali się tacy, którzy twierdzili, że to "pamiątki", część historii miasta. Nie, to nie są żadne pamiątki. Bandyci z Armii Czerwonej swoje pamiątki zostawili w postaci spalonych polskich miast i wsi, zniszczonych budynków, zgwałconych kobiet i niezliczonych wymordowanych ludzi – dodał inny internauta.

Nie są to jednak poglądy wyznawane przez wszystkich mieszkańców.

To rozbierzcie też i zamek, bo Krzyżacy też wiele krzywdy ludziom wyrządzili – podsumowała w komentarzu mieszkanka.

Do apeli o demontaż pomnika oraz wymalowanych haseł odniósł się w obszernym wpisie inny malborczyk.
- Większość żołnierzy radzieckich pochowanych na ul. Sikorskiego to byli saperzy, którzy zginęli rozminowując Malbork i okolice, żeby dziadkowie i rodzice dzisiejszych wandali mogli bezpiecznie żyć. Zwykli młodzi chłopcy, a nie NKWD. Polscy żołnierze też przelewali krew i ginęli na frontach całej Europy. Oni też zabijali, to teraz nazwijmy ich mordercami i zbrodniarzami, a wojna to szczegół. Zatem zburzmy wszystkie pomniki polskich żołnierzy i ofiar wojny w Rosji, Białorusi, Ukrainie – napisał mieszkaniec, przypominając, że każda wojna to krwawy teatr.

W poniedziałek (7 marca) hasła zostały zamalowane szarą farbą.

Sprawa jest znana malborskiej policji, która próbuje ustalić sprawcę. Zgodnie z polskim prawem, to jest pomnik. Z kolei w kodeksie karnym znajduje się art. 261: „Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.

- W sobotę (5 marca) przed godz. 15 przyjęliśmy zgłoszenie od mieszkańca, który przechodząc zauważył te napisy. Najprawdopodobniej zostały umieszczone w nocy z piątku na sobotę. Wykonane zostały oględziny, technik kryminalistyki był na miejscu, a teraz policjanci ustalają sprawcę pod kątem artykułu 261 kodeksu karnego - mówi asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.