Malbork. Na ul. Kościuszki szpecąca ściana zostanie zasłonięta banerem reklamującym miejskie atrakcje. Wkrótce ma się tam pojawić

Mur prywatnego budynku przy ul. Kościuszki przez lata przesłaniały komercyjne banery reklamujące usługi czy produkty. To lepsze niż widok spękanej ściany, która straszy od 2008 r., gdy wyburzone zostało dawne kino Capitol. Prawdopodobnie z powodu epidemii koronawirusa i nieco innego funkcjonowania firm, które wcześniej promowały tam swoją działalność, w tym roku żadna się na to nie zdecydowała.

Ale tegoroczny brak „zasłony” szpeci całe otoczenie bardziej niż wielkoformatowa reklama. Władze miasta zdają sobie z tego sprawę. Przez ostatnie tygodnie magistrat był w kontakcie z właścicielami nieruchomości, by ewentualnie umieścić tam informacje o miejskich atrakcjach. Głównie, jak podkreśla włodarz, ze względów estetycznych.

- Wszystko jest na dobrej drodze. Do końca tego tygodnia lub najpóźniej na początku przyszłego pojawi się tam miejska reklama – usłyszeliśmy we wtorek (14 lipca) od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Projekt banera, którego bohaterem będzie miasto, jest już gotowy.
- Będzie przedstawiał przede wszystkim miejsca, które warto odwiedzić. Na pewno będzie wyglądał ładnie – zapowiada burmistrz.

Niestety, trzeba wydać na ten cel publiczne pieniądze.

To nie będą duże wydatki. Dogadaliśmy się w tej sprawie z właścicielami ściany i znajdującego się na nim stelaża. Najważniejsze, że to wizerunkowo poprawi ten fragment miasta – uważa Marek Charzewski.

Problem rozwiązałby się sam, gdyby firma, do której należy pusta parcela przy ul. Kościuszki, zrealizowała planowaną inwestycję. Sytuacja jednak skomplikowała się po tym, jak władze Malborka w 2010 r. przy okazji zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części miasta cofnęły linię przyszłej zabudowy. Przez to nowy budynek miałby być dużo mniejszy niż rozebrane dawne kino, którego fasada sięgała aż do chodnika na ul. Kościuszki. To uczyniło całe prywatne przedsięwzięcie mniej opłacalnym.

Ostatecznie inwestor wygrał spór z malborskimi władzami. W 2019 r. wypłacono mu z budżetu miasta ok. 55,8 tys. zł łącznie z odsetkami z tytułu odszkodowania za spadek wartości nieruchomości na skutek zmiany planu. Działka nadal stoi pusta.