Malbork. Napis z nazwą miasta wkrótce stanie w centrum. Konserwator zabytków dał w końcu zielone światło na ustawienie liter

Malbork nie będzie w końcu gorszy od Gdańska, Augustowa, Zielonej Góry czy Białegostoku, w których podświetlane napisy reklamują te miasta. Zdjęcia na tle liter chętnie robią sobie i mieszkańcy i turyści. A potem takie fotografie lądują w mediach społecznościowych, stając się wizytówką danego miejsca.

Pomysł, by taką instalację dołożyć do miejskiej przestrzeni, został zgłoszony do tegorocznego budżetu obywatelskiego. I spodobał się mieszkańców, bo w głosowaniu wybrali ten projekt do realizacji. Nie jest to bardzo kosztowne przedsięwzięcie, całość ma zamknąć się w 25 tys. zł.
Realizacja okazała się jednak dość skomplikowana, bo choć to raptem siedem liter, to z uwagi na lokalizację, trzeba było uzyskać pozytywną opinię służb konserwatorskich. Wybrano przestrzeń przy ul. Piłsudskiego na tle zieleni, przygotowano projekt i... czekano.

Mamy decyzję wojewódzkiego konserwatora zabytków zezwalającą na ustawienie napisu „Malbork”. Oczywiście, realizacja będzie odbywała się pod jego nadzorem – dowiedzieliśmy się od Józefa Barnasia, wiceburmistrza Malborka.

To właśnie od tego pisma z Gdańska zależało, kiedy w centrum pojawią się przestrzenne litery.
Udało nam się nawiązać kontakt z konserwatorem zabytków i wszystkie rzeczy, które były czasowo blokowane, w końcu ruszą do przodu – podsumowuje burmistrz Marek Charzewski.

Za kilka tygodni napis będzie już na miejscu, bo projekt trzeba zrealizować w 2021 r. Można więc już zacząć trenować robienie fotografii, także nocnych, bo litery będą podświetlane. Każda ma mieć 130 cm wysokości, można więc będzie robić wiele pomysłowych sesji zdjęciowych. Inspirować można się przykładami z innych miast.