Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2022. Gdyby mogli do nas przemówić, ostrzegaliby przed Rosją

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Mieszkańcy Malborka we wtorkowe popołudnie (1 marca) spotkali się, by pokazać, że pamiętają o żołnierzach antykomunistycznego podziemia. Czyli o żołnierzach wyklętych, którzy po II wojnie światowej nie chcieli pogodzić się z sowieckim panowaniem w Polsce. Podczas obchodów nie mogło zabraknąć nawiązania do innej wojny - tej, która toczy się na Ukrainie po napaści Rosji na ten kraj.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, poświęcony antykomunistycznemu podziemiu powojennemu i wyznaczony na 1 marca, odbywa się po raz dwunasty. Z inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie wystąpił prezydent RP Lech Kaczyński. Po jego śmierci w katastrofie smoleńskiej tę myśl kontynuował Bronisław Komorowski.

- Te obchody są wyjątkowe, bo odbywają się w wyjątkowym i bardzo trudnym czasie. Czasie, kiedy od sześciu dni za wschodnią granicą naszego kraju trwa wojna. Wojna wywołana przez okrutny reżim, totalitarne państwo Putina. Myślę, że gdyby żołnierze wyklęci mogli do nas przemówić, ostrzegliby nas przed tym, co dzieje się na wschodzie. Przed totalitaryzmem, przed okrucieństwem wojny. Oni doświadczyli tego w swoim życiu. Życiu, które oddali w walce o Ojczyznę - mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka, przy kamieniu pamiątkowym na Skwerze Żołnierzy Wyklętych.

Włodarz w swoim przemówieniu sporo miejsca poświęcił sytuacji na Ukrainie.

Dlatego obchodząc to święto, wyrażając wdzięczność żołnierzom wyklętym, musimy pamiętać o tym, aby wspomóc naszych sąsiadów na Ukrainie, którzy walczą z totalitarnym systemem. Wojna jest tuż obok i my musimy zrobić wszystko, co możliwe, żeby nie dotarła do naszej Ojczyzny. Myślę, że żołnierze wyklęci powiedzieliby Europie: "Jeśli chcesz, Europo, być wolna, demokratyczna, bez wojny, to uczyń wszystko, żeby wspomóc Ukrainę" - stwierdził burmistrz Marek Charzewski.

Tradycyjnie kwiaty zostały złożone również przy kamieniu, który znajduje się koło targowiska, nieopodal Ronda im. Danuty Siedzikówny "Inki".

- Przed śmiercią "Inka" wysłała gryps, w którym napisała: "Przekażcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba". My też musimy się dziś zachować, jak trzeba - mówił burmistrz. - Idąc na tę uroczystość, przypomniałem sobie, że bardzo często swoje wystąpienia kończyłem sformułowaniem "Nigdy więcej wojny". Dziś już tego powiedzieć nie mogę, bo wojna jest tuż obok nas.

Modlitwę w intencji żołnierzy wyklętych, a także obywateli Ukrainy odmówił ks. Arkadiusz Śnigier, dziekan dekanatu Malbork I, proboszcz parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

W zbrojnym podziemiu po II wojnie światowe działało nawet 200 tys. osób zgrupowanych w oddziałach o różnej orientacji. Kolejnych 20 tys. walczyło w partyzantce. Kilkaset tysięcy osób zapewniało łączność, aprowizację, wywiad i schronienie. Dzień 1 marca, wybrany na obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, nawiązuje do wydarzenia z 1951 r., kiedy w więzieniu mokotowskim w Warszawie zamordowano siedmiu przedstawicieli zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.

Mieszkańcy powiatu malborskiego pomagają Ukrainie. Aktualne ...

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto