Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Nauczyciel z 45-letnim stażem pracy, który... ciągle chce uczyć

Anna Szade
Archiwum prywatne
Są ludzie, którzy urodzili się, by być nauczycielami. Tak jest z Janem Pawliną, byłym dyrektorem II Liceum Ogólnokształcącego, który z oświatą związany jest przez całe swoje dorosłe życie. W zawodzie przepracował 45 lat.

69-letniemu dziś Janowi Pawlinie nie mieści się w głowie, że mógłby nie trafić do nauczycielskiego stanu. Jak podkreśla, jest pedagogiem z zainteresowania i zamiłowania.
- Od najmłodszych lat było to moim marzeniem. Nie wyobrażam sobie innego zajęcia dla siebie - przyznaje.

I taką też wybrał drogę, bo po podstawówce trafił do Technikum Przemysłowo-Pedagogicznego w Gliwicach (w tym czasie pracował już na pół etatu w internacie szkoły górniczej w Katowicach); za wyniki w 1973 r. dostał skierowanie na wyższą uczelnię. Tak trafił do Krakowa, do ówczesnej Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Studiował pedagogikę szkolną, ale łączył ją z nauką w Międzywydziałowym Studium Kulturalno-Oświatowym na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Pierwsza szkoła, w której rozpoczął pracę na poważnie, to nieduża placówka w Baranowie Sandomierskim. Szybko jednak przeniósł się do szkoły górniczej w Jaworznie. W tym czasie skończył podyplomowe studium organizacji i zarządzania oświatą i kulturą na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
- Byłem też wizytatorem ds. zajęć pozalekcyjnych i pozaszkolnych dla szkół podlegających wtedy pod Ministerstwo Górnictwa i Energetyki w Katowicach - wspomina Jan Pawlina.

Wydał również poradnik dla kierowników takich zajęć. To z tamtych czasów ma stopień dyrektora górniczego III stopnia nadany przez ministra górnictwa, co daje mu prawo do noszenia munduru. Choć, jak sam mówi, bardziej czuje się góralem nizinnym, bo spędził dzieciństwo nad Dunajcem.

Mógł robić dalszą karierę na południu Polski, jednak wszelkie dobre prognozy przerwała choroba syna, który źle znosił zapylenie w zagłębiu węglowym.
- Zalecenie lekarza brzmiało jednoznacznie, trzeba było zamieszkać nad morzem - opowiada Jan Pawlina.

Zaczął więc szukać dla siebie nowego miejsca na północy kraju. Wygrał konkurs na dyrektora Pałacu Młodzieży w Gdyni, ale miejska egzekutywa partyjna nie zatwierdziła jego kandydatury, bo jak wspomina, nie był członkiem PZPR. W zamian otrzymał propozycję pracy na stanowisku inspektora oświaty w urzędzie w Starym Polu od śp. Stanisława Kochanowskiego, wówczas naczelnika gminy.

Co prawda, etat inspektora po roku zlikwidowano, ale Jan Pawlina pozostał mieszkańcem Starego Pola. Stamtąd dojeżdżał do Szkoły Podstawowej nr 6 w Malborku. Ale otrzymał od elbląskiego kuratora oświaty (do 1998 r. Malbork był w granicach województwa elbląskiego) niezwykłą misję utworzenia II Liceum Ogólnokształcącego. Uroczyste rozpoczęcie pierwszego roku szkolnego miało miejsce 2 września 1991 r. w budynku dawnego Domu Dziecka „Przyjaźń” przy ul. 500-lecia 98.
- Przez 20 lat wyremontowałem dwie szkoły, tę pierwszą, jak i drugą, w byłych koszarach na Piaskach, do której II LO przeniosło się w 2001 r. - wylicza.

Choć jest już na emeryturze, nie wyobraża sobie rozstania ze szkołą. Nadal uczy w I Liceum Ogólnokształcącym, II Liceum Ogólnokształcącym i Szkole Podstawowej nr 6 w Malborku. Nie musi, ale jak sam przyznaje, rozsadza go energia.
- Cały czas pracuję, miałem tylko rok przerwy z powodów zdrowotnych. Kocham ten zawód, lubię służyć ludziom, uczniom. Ponieważ dobrze się czuję, chciałbym to kontynuować. By być „wiecznie żywym”, jak Lenin - żartuje Jan Pawlina.

Niedawno odebrał dyplom z gratulacjami od Zbigniewa Kowalskiego, obecnego dyrektora II LO, a swojego następcy na tym stanowisku.
Teraz uczy przedmiotu „Edukacja dla bezpieczeństwa”, bo ukończył jeszcze Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Ale w przeszłości zdarzyło mu się uczyć języka polskiego, matematyki, a nawet wychowania fizycznego.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto